Forum  Strona Główna

 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Konflikty

 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Strona Główna -> IV Semestr - Międzynarodowe Stosunki Polityczne
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość







PostWysłany: Śro 18:48, 21 Mar 2007    Temat postu: Konflikty

Wrzucajcie na forum swoje prace z tych konfliktow bo po zajeciach malo w glowie zostaje!
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
iza




Dołączył: 30 Paź 2006
Posty: 19
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Śro 20:20, 21 Mar 2007    Temat postu:

Akademia Techniczno - Humanistyczna





Referat z międzynarodowych stosunków politycznych




Temat: Konflikt iracko – irański




Autorzy: Izabela Rońda, Klaudia Bojda

kierunek: stosunki międzynarodowe

specjalność: studia europejskie

semestr :4

grupa: 3 dziekańska

rok akademicki 2006/2007





Konflikty rasowe, religijne i terytorialne od dawna utrudniają pokojowe ułożenie stosunków iracko – irańskich. W 1980 roku, gdy w obu krajach doszli do władzy bezwzględni i niechętni kompromisom przywódcy, rozpoczął się jeden z najbardziej krwawych i niszczycielskich konfliktów końca XX wieku.
Położone na wybrzeżu Zatoki Perskiej Iran i Irak są bogatymi w ropę naftową państwami o przewadze ludności muzułmańskiej. Mimo to, w wielu kwestiach różnią się zasadniczo. Irak jest najdalej wysuniętym na wschód państwem świata arabskiego. Irańczycy, czyli dawni Persowie, wyraźnie się różnią od swoich sąsiadów, całkowicie odmienną kulturą.
Większość Irańczyków należy do sekty szyitów, podczas gdy muzułmanie w innych krajach są w większości sunnitami. Z kolei w Iraku, w którym prawie zawsze władzę sprawowali sunnici, działają obydwie sekty, z tym, że ze znaczną przewagą szyitów na południu kraju. Różnice między dwoma odłamami są niewielkie, ale spór między ich wyznawcami jest bardzo ostry.
Stało się to szczególnie ważne w 1979 roku, gdy obalony w czasie rewolucji islamskiej, szach Reza Pahlawi został zmuszony do ucieczki, a kraj przekształcono republikę islamską pod rządami ortodoksyjnego przywódcy religijnego ajatollaha Chomeiniego. Gdy Chomeini ogłosił zamiar rozszerzenia rewolucji islamskiej poza granice Iranu, inne państwa muzułmańskie poczuły się zagrożone. Szczególnie trudna była sytuacja sąsiedniego Iraku, gdzie znaczny procent ludności stanowili szyici, zwłaszcza ze Chomeini uważał ten kraj za państwo świeckie. W Iraku władza należała do sunnickiej partii Baas (Partia Odrodzenia), teoretycznie opowiadającej się za socjalizmem i zmierzającej do utrzymania jedności w świecie arabskim, w praktyce sprawującej władze dyktatorską. Tuż przed rewolucja islamską w Iranie, władzę w Iraku objął bezwzględny Saddam Husajn.
Irak i Iran od dawna toczyły spór terytorialny o rzekę Szatt – al. – Arab, będącej wspólnym ujściem Eufratu i Tygrysu do Zatoki Perskiej. Do 1975 roku należała ona do Iraku, którego granica z Iranem przebiegała wówczas wzdłuż wschodniego brzegu. Iran żądał przeprowadzenia granicy pośrodku Szatt – al. – Arab, tak, aby obydwa państwa miały do niej dostęp.
Sytuacja uległa zmianie, gdy szach rozbudował siły zbrojne i zaczął wspierać mniejszość kurdyjską w Iraku. Kurdowie stanowią 22 – milionowy naród bez własnego państwa. Większość zamieszkuje Irak i Turcję. Od lat walczą o niepodległość. W końcu Irak został zmuszony do ustępstw i w roku 1975 w Algierze podpisano układ ustalający granicę na środku rzeki. Irakijczycy poczuli się upokorzeni, zwłaszcza, że Iran wbrew warunkom umowy nadal okupował kilka niewielkich wysepek należących do Iraku. W 1980 roku wydawało się, że przyszedł czas na rewanż. Saddam Husajn, którego poparły Kuwejt i Arabia Saudyjska, jednostronnie wypowiedział układ z Algieru i 22 września Irak uderzył na pogrążony w politycznym chaosie Iran.
Irak uderzył na Iran na trzech frontach – południowym, środkowym i północnym. Dowództwo irackie zakładało szybką, zwycięską ofensywę. Spodziewano się, że Iran, nie mając innego wyjścia, pogodzi się z utratą spornych terenów. Zasadnicze znaczenie miał front południowy, obejmujący ujście Eufratu, Tygrysu oraz Szatt – al. – Arab. Tam Irak skierował 50 tys. Żołnierzy, których celem było jak najszybsze opanowanie irańskiego brzegu rzeki oraz okolicznych miast.
Początkowo wydawało się, że wojska irackie szybko pokonają siły Chomeiniego. Irakijczycy dysponowali lepszym uzbrojeniem, a przy tym działali z zaskoczenia. Armia iracka wdarła się daleko w głąb kraju, zajmując miasto Choramszar. Zagrożone były rafinerie ropy naftowej w Abadan. Iran znalazł się w niezwykle trudnej sytuacji politycznej, o czym może świadczyć próba uregulowania stosunków ze Stanami Zjednoczonymi. Zwolnieni zostali w końcu, po 444 dniach koszmaru, zakładnicy przetrzymywani po ataku tłumu na ambasadę amerykańską w czasie rewolucji. W zamian za to USA obiecały nie ingerować w sprawy wewnętrzne Iranu i zawiesić sankcje gospodarcze.
Wkrótce jednak fanatycznie nastawione wojska irańskie przeszły do kontrofensywy. Siły Iranu wzmocnione też zostały przez napływ ochotników z Gwardii Rewolucyjnej (Pazdarani), formacji, której członkowie walczyli z fanatycznym poświęceniem.
Od tej pory Irańczycy atakowali zaciekle, nie licząc się z ilością ofiar. Trzykrotnie większa liczba ludności – gotowej zgodnie z tradycją szyicką do najwyższej ofiary i poświęcenia – pozwalała Iranowi zmobilizować rezerwy ludzkie, wystarczające do zrównoważenia lub nawet przewyższenia sił irackich. W 1981 roku Iran przeszedł do ofensywy. W maju Irańczycy odbili Choramszar, a do czerwca sytuacja zmieniła się na tyle, że Husajn oferował zawarcie pokoju w zamian za wycofanie z zajmowanych obszarów. Teraz jednak Chomeini pragnął niekwestionowanego zwycięstwa. Władze w Teheranie zdecydowanie odrzuciły tę ofertę, stwierdzając, iż konflikt wygaśnie dopiero po pokonaniu i ukaraniu agresora Siły irańskie zaatakowały terytorium Iraku. Wojna przybrała charakter długotrwałego konfliktu obliczonego na wyczerpanie wroga.
13 lipca 1982 roku Iran rozpoczął na froncie południowym ofensywę ,,Ramadan” , która zakładała przeniesienie walk po raz pierwszy na terytorium Iraku. Wojska irańskie istotnie weszły w głąb Iraku na szerokość od 3 do 7 km. W odpowiedzi Irak zablokował główny irański port na wyspie Charg i ogłosił północno – wschodnią część Zatoki Perskiej za strefę wojenną. Niebawem samoloty irackie zaczęły atakować statki irańskie w tej strefie, co oznaczało przeniesienie działań wojennych na wody terytorialne obu państw.
Obydwa kraje poniosły ogromne straty. Samoloty irackie atakowały irańskie szyby naftowe i tankowce. W odwecie, Iran atakował tankowce krajów arabskich w Zatoce Perskiej i zagroził całkowitym przerwaniem eksportu ropy z państw Zatoki przez zablokowanie cieśniny Ormuz. Pociski rakietowe rujnowały miasta po obu stronach frontu. Najpierw Irak zbombardował kilka miast irańskich oraz niedokończoną elektrownię atomową w Buszehr. W odwecie lotnictwo Iranu zaatakowało Basrę, Mandali, Bagdad i ośrodek petrochemiczny w Kirkut.,,Wojna miast” trwała do połowy kwietnia 1985 roku, kiedy Irak jednostronnie ją przerwał. Konflikt pochłonął tysiące ofiar. Przeciwko Kurdom współpracującym z siłami irańskimi na północy kraju Irak użył broni chemicznej, mimo, że zakazywały tego umowy międzynarodowe. Irak mógł kontynuować wojnę dzięki pomocy Arabii Saudyjskiej i innych państw obawiających się rozszerzenia rewolucji islamskiej.
W 1986 roku, gdy Iran opanował część półwyspu Fao, co groziło Irakowi odcięciem dostępu do Zatoki Perskiej, wydawało się, że bliskie jest zwycięstwo Chomeiniego. W odpowiedzi na utratę półwyspu Fao, Irak z użyciem broni chemicznej zaatakował miasto Abadan, w którym śmierć poniosło 2,5 tys. Ludzi. Posłużenie się bronią chemiczną przez Irak spotkało się po raz pierwszy z oficjalnym potępieniem Rady Bezpieczeństwa ONZ. Zagrożenie dostaw ropy na rynki Zachodu skłoniło jednak USA do interwencji. W niewielkim stopniu wpłynęło to na strategii Iraku i Iranu. Oba walczące kraje nadal podejmowały ataki na statki wpływające do Zatoki Perskiej. W lipcu 1987 roku, amerykańskie okręty wojenne eskortowały kuwejckie tankowce przewożące ładunek z Iraku. Francja z kolei dozbroiła iracką armię, a amerykańskie służby wywiadowcze wspomagały armię Iraku. 20 lipca 1987 roku Rada Bezpieczeństwa ONZ jednomyślnie uchwaliła rezolucję nr 596, która wzywała walczące państwa do zaprzestania działań wojennych. Irak natychmiast wyraził swą akceptacje dla tej rezolucji. Natomiast Iran ja odrzucił, stwierdzając, iż nie wykazuje ona agresora w tej wojnie, a jest nim Irak. Duchowy przywódca Iranu ajatollah Chomeini opowiadał się wyraźnie za dalszym prowadzeniem wojny.
Militarne sukcesy Iraku oraz obawy przed kolejnymi atakami amerykańskimi spowodowały wreszcie zmianę nastawienia Teheranu i odejście od formuły prowadzenia wojny do końca. Ajatollah Chomeini osobiście wydał decyzję o zaprzestaniu walk. 18 lipca 1988 roku Iran powiadomił sekretarza generalnego ONZ Javiera Pereza de Cuéllara o bezwarunkowym przyjęciu rezolucji nr 598 Rady Bezpieczeństwa.
26 lipca 1988 roku rozpoczęły się rozmowy ministrów spraw zagranicznych Iraku i Iranu z sekretarzem generalnym ONZ w sprawie zakończenia wojny. 20 sierpnia tego roku wszedł w życie rozejm miedzy oba państwami. Tym samym zakończyła się trwająca 8 lat wojna. Iracko – irańskie rokowania pokojowe toczyły się bardzo długo, bo aż do 1990 roku. Dopiero po irackiej agresji na Kuwejt przywódca Iraku Saddam Husajn zaczął wykazywać gotowość do osiągnięcia porozumienia. 15 sierpnia 1990 roku skierował on list do prezydenta Iranu Hszemi Rafsandżaniego, w którym zgodził się na wycofanie wojsk irackich z terytorium irańskiego, wymianę jeńców wojennych oraz przebieg granicy między obu krajami środkiem szlaku wodnego Szatt – al. – Arab.
Na wojnie skorzystał przede wszystkim reżim Chomeiniego. Sukcesy militarne pod koniec wojny spowodowały bowiem konsolidację jego zwolenników z całego narodu. Wojna pozwoliła na przetrwanie państwa wyznaniowego w Iranie w niezmienionym kształcie przez dalszych kilka lat.
W 1990 roku, przed inwazją na Kuwejt, okrążony ze wszystkich stron przez nieprzyjazne państwa Irak zaoferował odnowienie umowy z 1975 roku. Iran przyjął ofertę i po wojnie, która pochłonęła miliony ofiar, oba państwa powróciły do punktu wyjścia.
Wojna iracko – irańska, która w zamyśle strony atakującej, tj. Iraku, miała być jedynie krótkim i ograniczonym konfliktem, podjętym w celu dokonania korekty granic, przeobraziła się w długotrwałą i niszczącą, rujnującą oba kraje. Wojna ta należała do najkrwawszych konfliktów zbrojnych w drugiej połowie XX wieku. Straty ludzkie wyniosły ponad milion ofiar, a ogólne koszty wojny oszacowano na ok. 400 mld. dolarów.







Bibliografia:

 ,, Historia polityczna świata XX wieku” pod red. M. Bankowicza, wyd. Uniwersytetu Jagiellońskiego, Kraków 2004

 ,,Świat Wiedzy” nr 111 - ,,Konflikt iracko - irański”


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Brodex




Dołączył: 17 Mar 2007
Posty: 8
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Bielsko-Biała

PostWysłany: Sob 18:46, 24 Mar 2007    Temat postu: ocb?

kolejne pytanie od its-owca Smile
msp cwiczenia sąz Piskrzyńską i Raulem,zgadza sie?trza jakies prace o konfliktach szkrobać?do kogo?
napiszcie kto jakie warunki zaliczenia ustalił,i jak wyglądają zajecia.i czy wogóle z tego jest w tej sesji egzam?he?ha?hy? Smile
pozdrawiam


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Martyna




Dołączył: 13 Cze 2006
Posty: 20
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Sob 19:02, 24 Mar 2007    Temat postu:

2 grupy maja z Piskrzynska i one maja obowiazkowe referaty o konfliktach na swiecie a oprocz tego 2 kolokwia w semestrze. Jedna gupa ma z Raulem (moja) i u niego tez mamy obowiazkowe referaty,tylko z tematow ktore sa na cwiczeniach. Mozesz probowac dogadac sie z Piskrzynska co i jak musisz zrobic zeby Ci zaliczyla cwiczenia albo z Raulem, ktory bedzie mniej wymagal (prawdopodobnie),ale dogadac sie z nim trudniej i zrozumiec o co mu chodzi rowniez. Egzamin niestety jest, u Hoffmana pisemny.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Biery27
Administrator



Dołączył: 07 Mar 2006
Posty: 131
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: wziąć na piwo???

PostWysłany: Nie 21:47, 25 Mar 2007    Temat postu:

Co do grup z Piskrzyńską to referaty nie są obowiązkowe, jedynie trzeba być na kolokwium bo to ono będzie podstawą do wystawienia oceny Smile
Do jakiej grupy należysz Brodex??


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość







PostWysłany: Pon 20:22, 26 Mar 2007    Temat postu:

Konflikt Izrael- Palestyna

Nazwa Palestyna pochodzi od łacińskiego słowa Syria Palæstina i jest ona krainą położoną we wschodniej części basenu Morza Śródziemnego. W znaczeniu historycznym Palestyna obejmowała obszar pokrywający się z północną i środkową częścią obecnego państwa Izrael oraz zachodnią częścią Jordanii. Współcześnie nazwa kraju odnoszona jest najczęściej do terytorium państwa Izrael i obszarów przez niego okupowanych czyli Strefy Gazy i Zachodniego Brzegu Jordanu (tworzące razem Autonomię Palestyńską). Terytorium to nie pokrywa się z obszarem Palestyny historycznej. Izrael natomiast, jest krajem demokracji parlamentarnej reprezentowanej przez władzę ustawodawczą, wykonawczą i sądowniczą. Jest to jedyne państwo na Bliskim Wschodzie z faktycznie demokratyczną formą rządu. Państwo Izrael jest położone na Bliskim Wschodzie, pomiędzy Morzem Śródziemnym, Morzem Martwym i Morzem Czerwonym. Sąsiaduje z Libanem, Syrią, Jordanią i Egiptem. Nazwa Izrael pochodzi z Biblii Starego Testamentu i oznacza "ten, który walczy z Bogiem".
Konflikt, według encyklopedii, to wszelkie ztknięcie się sprzecznych dążeń, niezgodność interesów, poglądów, antagonizm, koalicja. To także stosunki między grupami lub klasami społecznymi, wynikające ze sprzeczności ich żywotnych interesów, a także ze sprzeczności wartości i celow uznawanych przez te grupy. Konflikt może przebiegać w różnych postaciach walki, a nawet wojny.
Rozpatrując konflikt palestyńsko - izraelski należy cofnąć się do lat powojennych, kiedy to w 1948 roku na terytoriach byłej Palestyny, pozostającej pod kontrolą Brytyjczyków jako tzw. terytorium mandatowe, powstało państwo Izrael. W roku 1947 na forum ONZ zaproponowano podział obszaru Palestyny na część żydowską i arabską, nie precyzując jednak szczegółów tego podziału. Kiedy Żydowska Rada Narodowa proklamowała powstanie niepodległego państwa Izrael wybuchła wojna izraelsko-arabska, w której po stronie arabskiej brały udział oddziały wojskowe z kilku sąsiednich państw. Izrael zdołał jednak odeprzeć ataki Arabów, przez co zdecydowanie powiększył powierzchnię kraju. W rezultacie Izrael zyskał granice nie uznawane przez żadne z sąsiadujących z nim państw, co stało się przyczyną wielu konfliktów. Wojna dla Palestyńczyków była nieszczęściem i przyniosła wiele cierpienia jej mieszkańcom. Należy tu wspomnieć o tragedii jaka miała miejsce w arabskiej wiosce Dajr Jasin, gdzie w kwietniu 1948 r. członkowie skrajnej żydowskiej organizacji Ecel zamordowali 250 mężczyzn, kobiet i dzieci. Palestyńczycy rzucili się do ucieczki, skazując się na poniewierkę. W grudniu 1949 r. uchodźców było już 726 tysiące. Gnieździli się stłoczeni w namiotach i barakach obozów, pozbawieni pracy wegetowali dzięki pomocy organizacji humanitarnych.
Konflikt palestyńsko- izraelski rozpoczął się więc ponad 100 lat temu, kiedy to wśród liderów ludności żydowskiej pojawił się pomysł utworzenia państwa żydowskiego w Palestynie. Kolejne wojny były przyczyną tego, że pod koniec lat sześćdziesiątych, cała Palestyna znalazła się pod kontrolą Izraela. Wówczas, dla Palestyńczyków, którzy znależli się albo pod obcą okupacją, albo zostali wygnani, Organizacja Wyzwolenia Palestyny stała się symbolem walki o niepodległość. Celem OWP powstałej w 1964 roku, było świeckie demokratyczne państwo obejmujące całą Palestynę. Organizacja miała gwarantować równe prawa „bez różnicy rasy, języka, lub wyznania”, ale Żydzi, którzy napłynęli po „syjonistycznej inwazji”, musieliby kraj opuścić. Żądania OWP stały się zgodne z prawem międzynarodowym jak i z kolejnymi rezolucjami ONZ. Obie organizacje dążyły do osiągnięcia kompromisu z Izraelem, pod warunkiem utworzenia niepodległego państwa palestyńskiego na ziemiach okupowanych przez Izrael jak i do rozwiązania problemu uchodźców palestyńskich zgodnie z rezolucją ONZ nr 194. W lutym 1969 r. na czele OWP stanął Fatah, Jaser Arafat. Pod jego przewodnictwem Organizacja przekształciła się w swego rodzaju państwo na wygnaniu: z flagą, hymnem, parlamentem (Palestyńska Rada Narodowa), rządem (Komitet Wykonawczy), służbą dyplomatyczną, środkami przekazu, niezliczonymi organizacjami politycznymi i społecznymi. Bazą wypadkową palestyńskich fedainów ( arab. "ludzie ofiarni" lub "męczennicy", członkowie organizacji terrorystycznej) była przede wszystkim Jordania, co wywołało zaniepokojenie tamtejszego monarchy. Obawiał się on nie tyle odwetu Izraela, co radykalizmu lewicującego ruchu palestyńskiego. We wrześniu 1970 r. doszło więc do starć między fedainami i armią jordańską, a okres ten został nazwany Czarnym Wrześniem. Taką też nazwę przejęła OWP, która terrorem chciała wymusić posłuch świata dla sprawy palestyńskiej. Gdy ataki na terytorium Izraela stały się utrudnione – walka została przeniesiona do Monachium, Stambułu, na pokłady statków, samolotów. Wkrótce słowo Palestyńczyk stało się synonimem terrorysty, a palestyńskie obozy – mekką terrorystów z całego świata.
W samym zaś Izraelu powoli dostrzegano, że hasła Wielkiego Izraela nie mają racji bytu, a koszty zajmowania ziem palestyńskich stawały się coraz bardziej uciążliwe dla kraju. Na Bliskim Wschodzie, Izrael jest jedynym państwem, które okupuje obce ziemie przez co jest zródłem nieszczęść i konfliktów z innym narodem. To, że w sporach wewnętrznych odwołuje się do demokratycznych reguł nie daje mu prawa do dyskryminowania innych ludzi. Istotnym jest też fakt, iż na Bliskim Wschodzie nie ma wojny pomiędzy „niepodległą” Palestyną, a wiecznie pokrzywdzonym Izraelem. Konflikt narasta pomiędzy Izraelem, a narodem palestyńskim będącym pod jego okupacją. Oczywistym jest, że walka z okupacją narodu nie usprawiedliwia ataku terroru, którego ofiarami są niewinni ludzie, należy jednak pamiętać, że zarówno okupacja jak i terroryzm zasługują na potępienie.
Tuż po zakończeniu wojny o Kuwejt w 1991 roku, zwołano w Madrycie międzynarodową konferencję pokojową w sprawie pogodzenia i doprowadzenia do kompromisu obu stron . Porozumienie pokojowe, na mocy ktorego utworzono Autonomię Palestyńską podpisano w Białym Domu w 1993 roku. Wedlug porozumienia, OWP uznała prawo Izraela do istnienia. Izrael natomiast uznał OWP, którą do tej pory traktował jako wroga i organizację terrorystyczną. Te ustępstwa były wielkim przełomem. W krótkim czasie wojska Izraela miały opuścić kilka okupowanych miast palestyńskich na Zachodnim Brzegu i w Strefie Gazy, która była miejscem bardzo okrutnym.Obejmuje ona niewielki skrawek wybrzeża śródziemnomorskiego w okolicach miasta Gaza, przy granicy z Egiptem. Aby przejechać między miastami Chan Junis a Rafah, trzeba pokonać długą kolejkę przed posterunkiem kontrolnym. W Strefie Gazy nie można poruszać się prywatnym samochodem, jedynie taksówką. Po 5 latach okresu przejściowego miało dojść do rozstrzygnięcia kolejnych kwestii takich jak status Jerozolimy, osadnictwo żydowskie na ziemiach okupowanych, przyszłe granice czy problem uchodzców palestyńskich. Jednak, z czasem, przepaść pomiędzy krajami stawała się caraz większa. Wkrótce doszło także do zabójstwa premiera Izraela Rabina, a rządząca wówczas prawica robiła wszystko, żeby utrudnić realizację porozumienia: zaostrzyla politkę represjii wobec palestyńskich więzniów czy zintensyfikowała politykę osadnictwa na ziemiach okupowanych. Totalny brak perspektyw rozwiązania konfliktów oraz brak jakiegokolwiek porozumiania doprowadziły do wybuchu słynnej drugiej Intifady- palestyńskiego powstania przeciwko izraelskiej okupacji. Warto też zauważyć, że po stronie Palestyny rownież nie brakowalo przeciwników porozumienia. Używanie calego potencjału militarnego w celu stłumienia powstania oraz niszczenie Autonomii Paestyńskiej stały się podstawą do uzyskania silniejszej pozycji takich ugrupowań jak Hamas, utworzony w 1988 r. Ta organizacja muzułmańskich fundamentalistów dąży do zniszczenia Izraela, ale na jego gruzach chce ustanowić państwo wyznaniowe. Początkowo zajmowała się działalnością charytatywną i kulturalną, później jednak pierwszoplanową metodą walki stały się zamachy dokonywane przez samobójców. Hamas stal się symbolem oporu i walki z Izraelem. Od kilku lat nie ma porozumienia pomiędzy Palestyną, a Izraelem, który twierdzi, że nie ma palestyńskiego partnera do rozmów pokojowych. Twierdził tak nie tylko, kiedy żył Arafat, lecz także teraz, rok po wyborze nowego prezydenta Autonomii Palestyńskiej- Abbasa. Warto wyjaśnić, że rząd Autonomii reprezentuje wyłącznie Palestyńczyków tam mieszkających. Natomiast reprezentantem całego narodu palestyńskiego jest OWP, której szefem jest Mahmoud Abbas, prezydent Autonomii. To właśnie OWP jest odpowiedzialna za rokowania z Izraelem, a nie rząd Autonomii. Wszystkie poprzednie porozumienia zostały zawarte między rządem Izraela a OWP. „Dwuznaczność” sytuacji wynika z faktu sprawowania funkcji przewodniczącego OWP i prezydenta Autonomii przez jedną osobę: wcześniej był nią Arafat, teraz - prezydent Abbas.
Życie Palestyńczyków na terenach okupowanych jest w dużej mierze uzależnione od Izraela, który nie tylko kontroluje przejścia graniczne między Palestyną, a resztą świata, lecz także jego wojska otaczają wszystkie miasta na Zachodnim Brzegu, do tego stopnia, że czasami potrzebne są długie negocjacje, żeby karetka, która wiezie rodzącą kobietę mogła przejechać przez kolejną blokadę wojskową w drodze do najbliższego szpitala. Tysiące Palestyńczyków mają swoje miejsca pracy w samym Izraelu. Rozwiązywanie tych codziennych spraw wymaga nieustannych „negocjacji” i „rokowań” z Izraelem. Z taką właśnie rzeczywistością Hamas musi sobie poradzić. Okupacja jest nielegalna i należy ją zakończyć, gdyż jest ona przyczyną wszystkich tragedii dla obu narodów.
Sprawą konfliktu palestyńsko – izraelskiego zajęła się Rada Bezpieczeństwa ONZ.13 marca 2002 przyjęła rezolucję, w której po raz pierwszy zapisano, że „dwa państwa Izrael i Palestyna powinny żyć obok siebie w uznanych i bezpiecznych granicach”. Rada Bezpieczeństwa zażądała też od stron natychmiastowego przerwania przemocy. Politycy izraelscy i palestyńscy mówią chętnie o potrzebie pokoju, ale dotychczas niewiele robią w tej sprawie. Największym błędem elit politycznych Izraela i Palestyny jest to, że nie przekonały swych rodaków, że dialog jest jedyną realną szansą zakończenia kilkudziesięcioletniego konfliktu. W 2005 roku rząd Izraela podjął decyzję o wycofaniu się ze Srefy Gazy. Natomiast 15 sierpnia nastąpiła ewakuacja osiedli żydowskich. Rezultatem ewakuacji było zlikwidowanie około 21 osad, około 5 000 żydowskich dzieci zostało przeniesionych poza Srefę Gazy, około 10 000 Palestyńczyków, którzy pracowali w żydowskich osadach straciło pracę, a Izrael utracił około 70 % płodów rolnych jakie dawały osiedla Strefy Gazy.
Lider autonomii Palestyńskiej Jaser Arafat, działając według zasady „wszystko albo nic”, pozbawił się pola manewru. Stąd też każde jego ustępstwa zaczęto odbierać w społeczności palestyńskiej jako porażkę. Izraelczycy okupują tereny palestyńskie nie tylko ze względu na przekonanie, że są to historyczne ziemie żydowskie. Obszary te maja duże znaczenie dla bezpieczeństwa państwa. Bardzo ważna jest też kwestia dostępu do źródeł wody, które znajdują się na ziemiach palestyńskich. Izrael cierpi od lat na jej deficyt. Bez wody sprowadzanej z terenów okupowanych niemożliwe byłoby wykorzystanie rolnicze wielu terenów.
W ostatnim czasie dochodziło też do gwałtownych walk między Izraelem, a Palestyńczykami. Żołnierze izraelscy między innymi weszli do Ramallah, gdzie mieści się kwatera Jasera Arafata i aresztowali ok. 700 osób. Do krwawych zajść doszło także w Betlejem. W ogniu stanął meczet Omara – główne miejsce kultu Muzułmanów w Betlejem. Izrael uznał miasto za zamkniętą strefę wojenną. Premier Ariel Szaron otwarcie powiedział, że Izrael jest w stanie wojny. Próby pogodzenie skłóconych stron podejmowali się politycy wielu krajów między innymi sekretarz generalny USA Colin Powell . Lecz jego misja pokojowa zakończyła się fiaskiem.
Co więcej, w ostatnich latach, i tak trudną, sytuację zaogniło rozpoczęcie przez władze Izraela budowy muru, który narusza granice Autonomii Palestyńskiej. Władze Autonomii zaskarżyły tę decyzję do Międzynarodowego Trybunału Sprawiedliwości w Hadze. Wiele osób uważa, że mur to absurd i paranoja oraz, że nie służy on obronie Izraela przed Palestyńczykami, gdyż taki mur tylko zwiększy liczbę ofiar i będzie doskonałym pretekstem do ataków. Natomiast inni twierdzą, że mur może być doskonałą szansą na wygaśnięcie konfliktu poprzez uniemozliwienie obydwu stronom kontaktowania się ze sobą. Oczywiście, nie ma co sie łudzić, że trwający konflikt rozwiąże kilkaset kilometrów betonu i stali, gdyż do tego trzeba woli z obu stron, a na razie - nie bardzo jest ona dostrzegalna.
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Brodex




Dołączył: 17 Mar 2007
Posty: 8
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Bielsko-Biała

PostWysłany: Czw 17:04, 29 Mar 2007    Temat postu: msp

do Biery27 -- nie należe do żadnej grupy,mam dowolnosć wyboru.gdzie prościej tam sie udam Smile wiec jeśli takie kryterium przyjmuje to udać sie do Raula ,he?

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Biery27
Administrator



Dołączył: 07 Mar 2006
Posty: 131
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: wziąć na piwo???

PostWysłany: Pon 17:34, 02 Kwi 2007    Temat postu:

Teoretycznie może i tak, ale Raul jest na tyle nieobliczalny i dziwny, że moim zdaniem prościej byś miał jak byś poszedł do Piskrzyńskiej bo przynajmniej wiesz czego się możesz spodziewać, czego uczyć i jak to może wyglądać. Takie jest moje zdanie Smile

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Kahve




Dołączył: 09 Mar 2006
Posty: 51
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Wto 17:12, 03 Kwi 2007    Temat postu:

KONFLIKT CZECZEŃSKO – ROSYJSKI.

Podstawowe informacje o Czeczenii.

Czeczenia to autonomiczna republika wchodząca w skład Federacji Rosyjskiej. Jest położona na północnym Kaukazie, graniczy z rosyjskimi Dagestanem na wschodzie, Inguszetią na zachodzie i Krajem Stawropolskim na północy oraz z Gruzją na południu.
W 1989 roku Republikę zamieszkiwało 1,27 mln mieszkańców, w tym 57,8% Czeczenów, 12,9% Inguszów i 23,1% Rosjan – liczba tych ostatnich spadła jednak do 2002 roku aż siedmiokrotnie w liczbach absolutnych, do poziomu 3,6%. Olbrzymia większość Czeczenów to wyznawcy islamu obrządku sunnickiego.
Poziom bezrobocia w Czeczenii sięga 73%, co jest jednym z najwyższych wskaźników na świecie i świadczy o zupełnym rozkładzie kraju i przejściu do gospodarki na poły "pierwotnej". Ludność zajmuje się w dużej mierze przemytem, handlem wymiennym, a także żyje ze skąpych środków pomocowych. Według oficjalnych danych rządu rosyjskiego, od roku 2000 na odbudowę Czeczeni przeznaczono ok. 3 mld dolarów, ale faktycznie wydano 1/6 tej sumy – jej część została prawdopodobnie zdefraudowana przez urzędników rozmaitych szczebli.

Historia Czeczenii do 1990 roku (XIX i XX wiek).

Czeczenia od wieków stawiała zaciekły opór obcej dominacji. W ciągu siedmiu tysięcy lat Czeczeni przeżyli wiele napaści i okresów obcej okupacji. Od dwustu lat największe niebezpieczeństwo dla Czeczenii stanowi jej północny sąsiad – Rosja. Po trwających od czasów Piotra I wojnach i rozpoczętym w 1834 roku pod przywództwem bohatera narodowego, Imama Szamila powstaniu, w 1859 roku Czeczenia została podbita przez Rosję i na specjalnych prawach weszła w skład imperium. Po utworzeniu ZSRR stała się, wspólnie z Inguszetią, jedną z autonomicznych republik ZSRR (1936). W czasie II wojny światowej i zajęciu części Kaukazu przez wojska niemieckie pewne grupy Czeczenów i Inguszy – w nadziei na wywalczenie niepodległości, podjęły współpracę z Niemcami, m.in. formując walczące u ich boku oddziały wojskowe i nasilając partyzantkę na zapleczu frontu, co później spowodowało w ramach stosowanej odpowiedzialności zbiorowej decyzją władz radzieckich, w tym Stalina, likwidację w 1944 republiki i wysiedlenie Czeczenów z Inguszami głównie do Kazachstanu i na Syberię. Powrót większości z nich stał się możliwy cztery lata po śmierci Stalina, która miała miejsce w 1953. Decyzją Chruszczowa republikę reaktywowano w 1957 roku jako Czeczeńsko-Inguską Republikę Autonomiczną. Pozostały natomiast stare metody. Na czele władz republiki stali zawsze Rosjanie, zajmowali oni również wszystkie intratne stanowiska. Taka sytuacja trwała aż do czasu pierestrojki.

I niezależność i I wojna czeczeńska.
Po rozpadzie ZSRR ruch niepodległościowy ogłosił w listopadzie 1991 roku powstanie Czeczeńskiej Republiki Iczkerii. Rosja odpowiedziała wprowadzeniem 9 listopada stanu wyjątkowego w Czeczenii i Inguszetii (w miesiąc później Inguszetia oddzieliła się od Czeczenii). Niepodległość republiki trwała od 1991 do 1994, pomimo braku oficjalnego uznania przez inne państwa.
17 marca 1992 w Moskwie, z inspiracji władz rosyjskich, powołano rząd czeczeński z Dokku Zawgajewem na czele. W rywalizacji Gorbaczowa z Jelcynem Zawgajew stanął po stronie Gorbaczowa, ale zwyciężył Jelcyn. Sprawa Czeczenii rozegrała się na forum parlamentu Rosji. Ówczesny przeciwnik Jelcyna, przewodniczący parlamentu rosyjskiego Czeczen Rusłan Chasbułatow chciał rządzić tym krajem z Moskwy. Chciał on usunąć Zawgajewa i zastąpić go Chadżijewem. Do przeprowadzenia tego planu wybrał generała Dżochara Dudajewa, który miał dokonać przewrotu. Sytuacja jednak wymknęła się spod kontroli, ponieważ Dudajew przejął władzę w republice i zyskał ogromną popularność, podkreślając jej aspiracje do pełnej suwerenności. Chasbułatow miał dość niepokornego generała, ale ten został szybko wybrany legalnym prezydentem republiki w wyborach 27 października 1991 roku. W tym czasie żadne państwo poza Gruzją nie uznało niepodległości Czeczenii, choć Dudajew usilnie o to zabiegał.
Czeczenia odmówiła podpisania układu federacyjnego z 31 marca 1992 roku, pozostając formalnie poza państwem rosyjskim. Zapoczątkowało to rosyjskie (federalne) interwencje militarne począwszy od listopada 1991 roku, kiedy to na lotnisku w Groznym wylądował oddział komandosów, którego misja przywrócenia konstytucyjnego porządku zakończyła się kompletnym fiaskiem. Moskwa podjęła też działania zakulisowe prowadzone przez służby specjalne, wspierając m.in. opozycję wobec prezydenta Dudajewa, w tym kilka nieudanych prób zbrojnego przewrotu.
W 1992 roku Czeczenia przyjęła konstytucję. W kwietniu 1993 roku, po kolejnych konfliktach z parlamentem, Dudajew podjął decyzję o rozwiązaniu parlamentu i wprowadzeniu rządów prezydenckich. Ruch opozycyjny działał nadal, podejmując próby zbrojnego przejęcia władzy. Już w tamtym okresie miały miejsce na terenie sąsiednich terytoriów rosyjskich (Kraj Stawropolski i Krasnodarski) liczne przypadki czeczeńskich akcji terrorystycznych, jak porwania autobusów i samolotów. 2 sierpnia 1994 Awtarchamow z opozycji skierowanej przeciwko Dudajewowi utworzył Radę Tymczasową i podjął próbę opanowania stolicy, Groznego. Wychodząc naprzeciw akcji prorosyjskich ugrupowań czeczeńskich, Rada Bezpieczeństwa Rosji podjęła 7 grudnia 1994 decyzję o przywróceniu siłą wpływów rosyjskich, co stało się podstawą do wprowadzenia wojsk rosyjskich do Czeczenii.
Warto także zaznaczyć rzadko podnoszoną kwestię, iż większa część partyzantki czeczeńskiej jak i ugrupowań terrorystycznych wywodzi się z tzw. klanów mafijnych, a kontrolowana jest przez fundamentalistów islamskich.
Początek I wojny w Czeczenii datuje się na 11 grudnia 1994 roku, gdy do republiki wkroczyło 40 tysięcy żołnierzy wojsk rosyjskich. Wojsko miało stłumić siłą ruch niepodległościowy. Rosyjski rząd popełnił jednak błąd licząc na to, że Czeczeni poddadzą się po krótkich walkach. Pomimo początkowych niepowodzeń, po pięciu tygodniach walki Rosjanie zajęli stolicę Czeczenii w dniu 19 stycznia 1995 roku. Dowódcą wojsk rosyjskich,które zdobyły Grozny był gen. Lew Rochlin.
1 lutego prokuratura moskiewska wydała nakaz aresztowania prezydenta Dudajewa, zarzucając mu zdradę Rosji. 8 lutego Dudajew ewakuował się wraz z wiernymi mu oddziałami z Groznego i wojna przeniosła się na prowincję. Rosjanie stosowali taktykę spalonej ziemi. W marcu 1995 roku wojska rosyjskie zajęły główne ośrodki opozycji czeczeńskiej: Argun, Gudermes i Szali, a w czerwcu ostatni punkt oporu armii czeczeńskiej – Szatoj.
Rzecznik praw człowieka w Rosji Siergiej Kowaliow ogłosił światu szokujące dane. Do 25 stycznia 1995 roku w Czeczenii zginęło 25 tysięcy osób, w tym 4 tysiące do 15 roku życia. Kowaliow zarzucił Komisji Praw Człowieka ONZ cynizm i bezczynność. Wywołało to reakcję Jelcyna. Odwołał Kowaliowa z funkcji, zdymisjonował przeciwnika wojny w Czeczenii wiceministra obrony gen. Borysa Gromowa i innych generałów, odmawiających udziału w wojnie.
Od tego momentu rozpoczęła się walka partyzancka, w której w walce z bojownikami czeczeńskimi przegrupowanymi w góry Rosjanie ponosili znaczne straty. Problemem dla sił rosyjskich były zwłaszcza walki w miastach, do których dowódcy i żołnierze rosyjscy byli kompletnie nieprzygotowani, jak też przenoszenie walk poza teren Czeczenii. Przedłużający się konflikt stał się dla Rosji kompromitujący, ponieważ jej przewaga była miażdżąca, a mimo to imperium nie mogło sobie poradzić z małym narodem. Jelcyn ogłosił nawet zawieszenie broni, ale żadna ze stron go nie uznawała. Dalszy ciąg konfliktu to przedłużające się walki na wyniszczenie z obydwu stron.
Dudajew przechodził od wojny typowo partyzanckiej do aktów terroru, chcąc zmusić Rosjan do uznania praw Czeczenii. 14 czerwca 1995 r. Szamil Basajew przeprowadził terrorystyczny rajd na szpital w Budionnowsku na południu Rosji, biorąc 890 zakładników. W wyniku próby odbicia więzionych w szpitalu w Budionnowsku zginęła większość z nich. Aby uniknąć dalszego przelewu krwi, Moskwa spełniła żądania terrorystów. 19 czerwca 1995 Basajew uwolnił zakładników, 30 lipca 1995 zawarto układ rosyjsko-czeczeński rozpoczynający proces pokojowy w stosunkach Rosja - Czeczenia. Układ przewidywał zakończenie walk, wycofanie wojsk rosyjskich, przekazanie jeńców wojennych przez każdą ze stron, przeprowadzenie wolnych wyborów w Czeczenii. Jednak w republice nadal pozostało sześć tysięcy rosyjskich żołnierzy. Każda strona trwała przy swoim, więc rozmowy pokojowe nie przyniosły żadnych rezultatów. Po skazaniu czeczeńskich bojowników, rozpoczęły się nowe ataki na ludność cywilną. Zawieszenie broni nie trwało długo. Już wkrótce czeczeńscy bojownicy zemścili się za serię brutalnych aktów łamania praw człowieka przez rosyjską armię. Te działania Rosjan zostały ostro potępione przez międzynarodową opinię publiczną. Drogą do niepodległości miały być kolejne akty terroru.
14 grudnia 1995 roku Czeczeni odbili drugie co do wielkości miasto republiki Gudermes, jednak po kilku dniach walk zostali zmuszeni do ustąpienia. 9 stycznia 1996 roku ok. 500-osobowy oddział czeczeński, na czele z Salmonem Radujewem, zaatakował miasto Kizlar w Dagestanie. Partyzanci zajęli lotnisko wojskowe, koszary i szpital. Czeczeni wycofali się do miejscowości Pierwomajskoje, które zostały zrównane z ziemią przez Rosjan. Przygotowujący się do kampanii wyborczej Jelcyn nakazał wstrzymać operacje wojskowe, zapowiedział natomiast kontynuowanie operacji antyterrorystycznych. Po zaniechaniu działań w Czeczenii miały się odbyć wolne i demokratyczne wybory do parlamentu. Moskwa zgłosiła chęć rozmów z Dudajewem, nie przerwało to jednak walk.
23 kwietnia 1996 roku po przeprowadzeniu rosyjskiego ataku rakietowego zginął prezydent Dżochar Dudajew, a władzę po nim przejął Zelimchan Jandarbijew. Czeczeni zapowiedzieli krwawą zemstę w odwecie za śmierć Dudajewa, a legendarny przywódca czeczeński Szamil Basajew zapowiedział walkę aż do tego momentu, kiedy z Czeczenii wyjdą wszyscy rosyjscy żołnierze. W czasie swej kampanii wyborczej Jelcyn zapowiedział przyjazd do Groznego, ale bardziej chodziło mu o efekt propagandowy w walce o fotel prezydenta, niż o samo rozstrzygniecie problemu czeczeńskiego.
Wcześniej, 27 maja 1996 roku doszło do wizyty Jandarbijewa w Moskwie. W rozmowie uczestniczył Jelcyn. Podpisane zostało porozumienie pokojowe. Jelcyn udał się do Groznego. 10 czerwca 1996 roku po wznowieniu rozmów pokojowych w stolicy Ignuszetii Wazraniu podpisano dwa porozumienia w sprawie przerwania wojny i wymiany jeńców. W ten sposób została zakończona trwająca od 17 miesięcy wojna. Rosja zrezygnowała z prowadzenia jakichkolwiek działań wojennych w Czeczenii i obiecała republice autonomię, ale w ramach federacji rosyjskiej. Traktat pokojowy z Jelcynem podpisał w maju 1997 roku nowy prezydent Czeczenii, generał Asłan Maschadow. Zawierał on ustalenia dotyczące takich spraw jak zawieszenie broni, przekazanie jeńców wojennych, wybory władz w Czeczeni. Na jego mocy problem statusu republiki został odłożony na 5 lat. W wojnie zginęło około 10 tysięcy bojowników oraz około 5,5 tysiąca żołnierzy rosyjskich. Nie są znane dokładne straty ludności cywilnej, ale wiadomo, że były one znaczne.
Podpisanie traktatu nie rozwiązało problemu niepodległości Czeczenii. Nie zadowalało to Czeczenów, którzy dążyli do pełnej niepodległości. Problem pozostał na razie w zawieszeniu. W Czeczenii dalej nie było spokoju, a Rosja nie zamierzała tolerować kolejnego uszczuplenia własnego terytorium. W atmosferze rosnącego bezprawia dochodziło do kolejnych starć między czeczeńskimi bojownikami i rosyjską armią. Czeczeńcy kilka razy zbrojnie wtargnęli na terytorium Dagestanu i próbowali ustanowić tam państwo islamskie.

II WOJNA CZECZEŃSKA oraz dalsze losy konfliktu.

Druga wojna w Czeczeni zaczęła się w sierpniu 1999 roku. Islamiści czeczeńscy zaatakowali pewne punkty w Dagestanie chcąc ogłosić Chasawjurte stolicą państwa islamskiego. Trzy lata wcześniej podpisano tam pokój kończący wojnę rosyjsko-czeczeńską.
Z racji powagi sytuacji, czyli poważnemu zagrożeniu interesów Rosji, Jelcyn wydał rozkaz, aby rosyjskie lotnictwo zbombardowało z 4 na 5 września, pięć czeczeńskich wiosek na granicy z Dagestanem. Następnie już w październiku Rosjanie atakowali stolicę Czeczeni- Grozny, a także planowali atak na pałac prezydencki. Premier Rosji Władimir Putin oświadczył, że wojska rosyjskie kontrolują już jedną trzecią ziem Czeczenii. Natomiast 6 października czeczeński prezydent Maschadow ogłosił stan wojenny i wezwał muzułmańskich duchownych do ogłoszenia dżihadu – świętej wojny przeciw niewiernym. Do tego momentu walki z Rosjanami prowadzili jedynie ochotnicy. Rosjanie wraz z zajmowanymi terenami ustanawiali nowe władze, niezależne od Groznego, które przez samego Maschadowa uważane były za marionetki w rękach Putina.
W listopadzie 1999 roku nastąpiła eskalacja działań wojennych, gdyż ówczesny premier Putin uznał działania rosyjskie w Czeczeni za niewystarczające. Wówczas zebrano dodatkowe oddziały by przystąpić do ostatecznego szturmu na Grozny, stolicę równały z ziemią regularne naloty. A następnie wojska rosyjskie miały przystąpić do całkowitego zamknięcia pierścienia wokół miasta. Wtedy też generałowie oświadczyli, iż poprzednia wojna została przegrana przez polityków, którzy nakłonili ich do rozejmu.
Kolejnym krokiem było oskarżenie wysunięte przez Stany Zjednoczone w listopadzie. Rosja została oficjalnie oskarżona o łamanie międzynarodowych praw wojny i konwencji genewskiej.
Szczyt OBWE 19 listopada w Stambule przystąpił do frontalnego ataku na politykę rosyjską w Czeczeni. Rosję krytykowali po kolei prezydent Francji Chirac, kanclerz RFN Schroder i prezydent Clinton, sytuacja ta zdenerwowała prezydenta Rosji- Jelcyna, który demonstracyjnie opuścił przed czasem spotkanie. Bez względu na krytykę, wojna w Czeczeni dalej trwała i już w grudniu wojska rosyjskie oblegały Urus-Martan, ostatnie miasto przed Groznym i zamykały pierścień wokół samej stolicy. Ponad 170 osób miały zabić tam rosyjskie rakiety. W mieście po zamknięciu pierścienia nadal pozostawało dużo ludności cywilnej, jak i oddziałów partyzanckich, sam prezydent wraz z generałami, oświadczyli, iż będą bronić miasta. Natomiast ludność cywilna została wezwana do opuszczenia miasta, w innym przypadku zostało zapowiedziane, iż zostaną uznani za terrorystów. Grozny był w praktyce ostatnim miejscem, które nie znajdowało się pod panowaniem Rosji. Szturm rozpoczął się 12 grudnia 1999 roku. W mieście dochodziło do pierwszych krwawych starć, a Rosjanie ponosili znaczne straty w walkach ulicznych. Ludność cywilna koczowała w schronach, a partyzanci wykorzystywali systemy piwnic i kanałów do walk. W połowie stycznia 2000 roku Rosjanie prowadzili już zmasowane ataki przy użyciu artylerii i lotnictwa, bombardując kolejne części miasta. Sam Grozny przypominał zwały gruzów, a całych budynków w mieście już nie było. 18 stycznia 2000 roku, rosyjskie czołgi i piechota wdarły się do śródmieścia Groznego. Atak poprzedziła dwudniowa kanonada artyleryjska i lotnicza, najcięższa od trzech miesięcy. 2 lutego prasa doniosła, że partyzanci opuścili broniony od trzech miesięcy Grozny, gdy 31 stycznia, po 12 dniach walk, Rosjanie zdobyli plac Minutka, który otwierał drogę do miasta. Odwrót Czeczenów był udany, gdyż udało im się przebić przez wojska rosyjskie i ujść w stronę gór, wraz z bronią, dzięki czemu, partyzanci mogli nadal prowadzić wojnę. Generałowie rosyjscy starali się bagatelizować sprawę, jednakże doskonale zdawali sobie sprawę z zagrożenia. W samym Groznym wciąż trwały walki, a także wciąż ginęła ludność cywilna, czemu zaprzeczały władze z Moskwy. Wielu świadków mówiło o licznych rabunkach, a także demoralizacji w armii, a sami żołnierze chwalili się zamiarem zmiecenia Groznego z powierzchni ziemi. Do gwałtów dochodziło też w obozach tzw. filtracyjnych, przez, które przechodzili mieszkańcy Groznego, a bicie i głodzenie istniało na porządku dziennym.
Po upadku Groznego wojna w Czeczeni nie skończyła się. 21 lutego w wymarłym Groznym minister obrony Rosji marszałek, Igor Siergiejew przyjął defiladę rosyjskich oddziałów na lotnisku. Wręczał awanse i ordery dowódcom wojny kaukaskiej. W trakcie swojego przemówienia Siergiejew zaznaczył – „ Zbliżamy się do końca likwidacji zbrojnych grup i terrorystów, którzy usiłowali zniszczyć Rosję”. Premier Putin natomiast podkreślił, iż rosyjskie wojska nie spoczną dopóki nie zgładzą ostatniego buntownika. Tymczasem wojna wcale nie zbliżała się do końca. Sto tysięcy rosyjskich żołnierzy usiłowało zamknąć w górskim kotle Kaukazu ok. 7 – 8 tysięcy czeczeński partyzantów i wybić ich do nogi.
29 lutego 2000 roku siły federalne zajęły ostatnie miasto pozostające w rękach czeczeńskich – Szatoj. Rosja ogłosiła zwycięstwo, które stało się elementem kampanii wyborczej Putina w rosyjskich wyborach prezydenckich w marcu 2000 roku. W kwietniu 2000 roku zakończyły się regularne działania bojowe a wszystkie miasta i wsie obsadziły siły federalne.
W 2002 roku, pomimo trwania walk partyzanckich, Rosja oficjalnie ogłosiła zakończenie działań zbrojnych i zaczęła stopniowo wprowadzać w Czeczenii za pomocą działań politycznych plan normalizacji w celu zmarginalizowania i pozbawienia legitymacji wyborczej nieujętego prezydenta Asłana Maschadowa, kierującego niepodległościowym rządem. Podstawowymi elementami planu było przekazanie kierownictwa operacji z rąk armii do MSW, stopniowe usunięcie z Czeczenii dowódców federalnych z okresu wojny, nowa konstytucja i wybory prezydenckie, pięciokrotnie ogłaszana amnestia oraz włączenie 20 tysięcy Czeczenów do struktur utworzonego oficjalnie w 2002 r. MSW Czeczenii a także armii federalnej i republikańskiej administracji. Projekt konstytucji przedłożył Achmad Kadyrow – poprzednio Wielki Mufti Czeczenii i jeden z dowódców polowych, po przejściu na stronę sił federalnych w 1999 r. od 2000 roku szef prorosyjskiej administracji republiki. Przyjęto ją w referendum z 23 marca 2003 roku – weszła w życie 2 kwietnia 2003 r. Stwierdza ona jednoznacznie, że Czeczenia jest integralną częścią Rosji. Kadyrow wygrał wybory prezydenckie 5 października 2003 roku – ich uczciwość i ważność była kwestionowana przez obecnych międzynarodowych obserwatorów (m.in. OBWE).

W wyniku zamachu bojowników Kadyrow zginął 9 maja 2004 na stadionie w Groznym podczas obchodów Święta Zwycięstwa (ZSRR w II wojnie światowej). Obowiązki prezydenta przejął premier Siergiej Abramow, a Ramzan, syn Achmada i dotychczasowy szef służby bezpieczeństwa, został mianowany wicepremierem (premierem został w marcu 2006 r.). Termin wyborów prezydenckich wyznaczono na 29 sierpnia tego roku. Początkowo za ich faworyta obserwatorzy uważali Ramzana Kadyrowa – tuż po zamachu prezydent Władimir Putin przyjął go na Kremlu, ale dość szybko uznano za istotną przeszkodę fakt, że nie ukończył wymaganych przez Konstytucję 30 lat i nie posiada nadzwyczajnych walorów intelektualnych i politycznych. Wśród faworytów wymieniano też lojalnego wobec Moskwy generała milicji i ministra spraw wewnętrznych Ału Ałchanowowa, który ostatecznie wygrał wybory. Choć władze promoskiewskie twierdziły, iż nie zanotowano rażących naruszeń prawa wyborczego, organizacje międzynarodowe miały jednak szereg zastrzeżeń do przebiegu wyborów. W listopadzie 2005 roku w Czeczenii przeprowadzono wybory do obu izb parlamentu republiki - mogły w nich startować partie, które uznają, że Czeczenia jest częścią Federacji Rosyjskiej. Wybory wygrała prokremlowska partia Jedna Rosja przed komunistami KPFR i Sojuszem Sił Prawicowych. Komisarz ds. Zagranicznych Unii Europejskiej Dr Benita Ferrero-Waldner uznała wybory za krok w kierunku pokojowego i demokratycznego rozwiązania konfliktu, przyznała jednak, że relacjonowane były nieprawidłowości, a także, że warunki nie pozwalały na przysłanie niezależnych obserwatorów.

Walki partyzanckie i zamachy ze stopniowo zmniejszającą się intensywnością trwają do dziś. Część osłabionych separatystów od lat stosuje zamachy na rosyjskich cywilów. Jedną z najgłośniejszych tego typu akcji był atak na moskiewski teatr na Dubrowce w październiku 2002 roku. Wówczas grupa czeczeńskich bojowników-samobójców opanowała moskiewski teatr na Dubrowce przetrzymując przez trzy doby kilkuset widzów spektaklu jako zakładników. Podczas szturmu brygady antyterrorystycznej został użyty gaz bojowego, który pozwolił na likwidację terrorystów, ale spowodował również śmierć około 130 innych osób. Tragedia zintensyfikowała dialog rosyjsko-czeczeński. Innym przykładem jest wydarzenie z sierpnia 2004 r., kiedy to nastąpiło wysadzenie dwóch cywilnych rosyjskich samolotów przez kobiety-samobójczynie, tzw. szahidki i zamach w metrze moskiewskim. Najtragiczniejszą jak dotąd akcją było zajęcie szkoły w Biesłanie 1 września 2004 roku, które w wyniku działań zamachowców i szturmu rosyjskich oddziałów specjalnych, lokalnej milicji oraz miejscowej uzbrojonej ludności zakończyło się śmiercią ok. 350 osób z przypuszczalnych liczby ponad 1000 zakładników (w większości dzieci), a także zranieniem setek innych osób.

Do niektórych z tych zamachów (np. do zamachu na szkołę w Biesłanie) przyznał się dowódca jej oddziałów zbrojnych Szamil Basajew. Sprawcy zaminowali szkołę, tym samym stworzyli zagrożenie dla życia zakładników. Według źródeł rosyjskich, natychmiast po zajęciu szkoły napastnicy rozstrzelali około 30 mężczyzn, natomiast Szamil Basajew zaprzeczył temu, iż atakujący mieliby umyślnie zabijać zakładników. Za ofiary w ludziach obwiniał siły rosyjskie. Prezydent Iczkerii Asłan Maschadow oficjalnie wielokrotnie odcinał się od tych taktyk. Potępił również zamach w Biesłanie i stwierdził, że gdy Czeczenia będzie niepodległa, Basajew stanie przed sądem.

Obecnie (w lutym 2007 roku) ogólna liczebność oddziałów zbrojnych separatystów w Czeczenii - według różnych danych, w tym źródeł pochodzących od prorosyjskich władz Czeczenii oraz Armii Federalnej i MSW- wynosi około 450 osób.

Separatystyczny prezydent Maschadow został przez oddziały federalne zabity w marcu 2005 r. W czerwcu 2006 r. zabito jego następcę Abdula Chalima Sadułajewa. Następcą Sadułajewa został Doku Umarow, który mianował Szamila Basajewa wiceprezydentem Iczkerii. 10 lipca 2006 roku Basajew zginął w Inguszetii podczas przewożenia dużej ilości materiałów wybuchowych. Po śmierci Basajewa 15 lipca 2006 władze federalne ogłosiły trwającą do 15 stycznia 2007 roku amnestię w wyniku, której ujawniło się kilkuset separatystów -uczestników I i II wojny czeczeńskiej oraz osób udzielających im pomocy.

Korzenie konfliktu czeczeńsko-rosyjskiego sięgają bardzo głęboko. Czeczeni tak naprawdę już w XIX wieku walczyli o swoją niezależność, walka ta związana była, a także jest z byciem uciskaną mniejszością narodową, w ramach ogromnego mechanizmu – jakim jest Rosja. W 1991 roku po rozpadzie Związku Radzieckiego, Czeczenia ogłosiła swoją niezależność od Federacji Rosyjskiej. Jednak w odróżnieniu od sojuszniczych republik, takich jak Gruzja i Mołdawia, status Czeczenii jako autonomicznej republiki zmienił jej położenie w świetle prawa międzynarodowego. Państwa sojusznicze, pomijając ich faktyczny status, zostały prawnie uznane za niepodległe w składzie Związku Radzieckiego. Czeczenia odwrotnie, nie miała statusu suwerennego, a ogłoszenie przez nią swej niepodległości nie zostało przyjęte na arenie międzynarodowej. Jedynie nieliczne kraje uznały niepodległość Czeczeni, niektóre też uznając ją, po czasie wycofały się ze swojej decyzji. Przykładem może tu być uznanie niepodległości Czeczeni przez prezydenta Zwiada Gamsachurdia w 1991 roku, jednakże brak poparcia tej decyzji przez późniejszych prezydentów. Niepodległość Czeczenów uznawał również Afganistan pod rządami Talibów. Jeżeli chodzi o opinie publiczną na świecie zdania są podzielone, jednakże większa część milczy, przyzwalając tym samym na liczne ludobójstwa, do których dochodzi. Ci, natomiast, którzy ujawniają swoją opinie są albo zdania, iż Czeczeni mają prawo jak inne byłe republiki do suwerenności lub też stają po drugiej stronie uważając, iż nadrzędnym czynnikiem jest prawo Federacji Rosyjskiej do zachowania integralności swojego terytorium.
Prawda jest jedna, walki będą toczyć się dopóty jedna ze stron nie ugnie się przed drugą lub też obie strony znajdą odpowiedni dla siebie kompromis. Największy problem w całej sytuacji stanowi to, iż najwyższą cenę za konflikt płaci ludność cywilna, mając małe szanse obrony. Należałoby zadać sobie również pytanie, czy ingerencja państw zewnętrznych byłaby skuteczna, lub też, jakie rozwiązanie byłoby rozwiązaniem dobrym. Innym pytaniem jest to, czy faktycznie dobrą podkładką dla Rosji jest wymówka, iż walki z Czeczanami toczone są w imię walki z wszechobecnym terroryzmem w dzisiejszym świecie?.






BIBLIOGRAFIA:
l Toporek Marian: “Świat. Historia lat 1945-2000”, Kraków, 2000
l http://pl.wikipedia.org
l http://www.discoverychannel.pl/zamach_w_moskwie/konflikt_czeczenski
l http://portalwiedzy.onet.pl/13116,,,,kaukaskie_konflikty
l Artykuł pt.: „Milczenie, które zabija”, Krystyna Sarkisjan, (USA)Tłumaczenie z pisma "Chechen Times": Iwona Czurak, 2000 r.
l www.antywojenna.prv.pl


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
MagdaP




Dołączył: 09 Sty 2007
Posty: 12
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Wto 17:19, 03 Kwi 2007    Temat postu:

Konflikt Czeczeński

Podłoże konfliktu

Konflikt w Czeczenii jest jednym z najbardziej krwawych konfliktów rozgrywających się na oczach świata od momentu rozpadu ZSRR. W skomplikowanej sytuacji Kaukazu nie można doprowadzić do pozytywnego zakończenia konfliktu, ponieważ dążenia Rosji i Czeczenii wzajemnie się wykluczają. Rosja nie chce zgodzić się na pełną niepodległość i oderwanie się Czeczenii od Rosji, natomiast Czeczenii głoszący swe dążenia niepodległościowe z islamskim fanatyzmem nie chcą żadnej zwierzchności Rosjan.
Czeczeni należą do jednego z najbardziej bitnych ludów kaukaskich, od ponad półtora tysiąca lat mieszkają na tej samej ziemi i zawsze cenili sobie wolność. Od przełomu XVII i XVIII wieku są wyznawcami islamu. Rosja rozpoczęła podbój Kaukazu już w 1875 roku. Imperialne zakusy carów wobec ludów kaukaskich napotykały na opór Czeczenów, Inguszów i Dagestańczyków. Wobec stałego zagrożenia władztwa Rosji na tym terenie wybudowano twierdzę Grozny.
Po rewolucji październikowej Imperium Carskie zastąpiła na tych terenach władza radziecka, ale wobec ludów Kaukazu nie zmieniono zasad postępowania, wciąż krwawo tłumiono dążenia niepodległościowe i religijne. Przeciwko Związkowi Radzieckiemu wybuchło w latach 1929-1930 powstanie skierowane przeciw masowej kolektywizacji. Zostało ono krwawo stłumione przez Stalina, który wzorem carów skłócał poszczególne narody i podsycał wzajemną nienawiść. W 1944 roku kazał on deportować Czeczenów do Azji środkowej, jako kara za współpracę z okupantem niemieckim. Deportacja ta łączyła się z ludobójstwem. W 1956 roku Chruszczow w przypływie łaskawości zezwolił Czeczenom na powrót do swoich siedzib. Powstała wtedy Czeczeńsko-Inguska Republika Autonomiczna. Jednak na czele władz Republiki stali zawsze Rosjanie, zajmowali oni też wszystkie intratne stanowiska w republice, która jest jedną z najbogatszych na Kaukazie. Taka sytuacja trwała aż do czasów pierestrojki.

Pierwsza niezależność (1991-1994)

Procesy pierestrojki oraz rozpad ZSRR doprowadziły do odrodzenia się w Czeczenii nastrojów niepodległościowych. Czeczenia odmówiła podpisania układu federacyjnego z 31 marca 1992 r., pozostając formalnie poza państwem rosyjskim. Zapoczątkowało to rosyjskie (federalne) interwencje militarne począwszy od listopada 1991 r., kiedy to na lotnisku w Groznym wylądował oddział komandosów, którego misja przywrócenia konstytucyjnego porządku zakończyła się kompletnym fiaskiem. W grudniu 1991 od Czeczenii oddzieliła się Inguszetia. Moskwa nałożyła na Czeczenię blokadę ekonomiczną,
podjęła też działania zakulisowe prowadzone przez służby specjalne, wspierając m.in. opozycję wobec prezydenta Czeczenii, Dżochara Dudajewa, który podkreślał raz po raz aspiracje republiki do pełnej suwerenności. Został on wybrany w legalnych wyborach, które odbyły się 27 października 1991 roku. Władza w Moskwie nazywał jego rządy „działalnością przestępczą”, a żadne państwo poza Gruzją nie uznało niepodległości Czeczenii, choć Dudajew usilnie o to zabiegał. Za jego czasów Czeczenia przyjęła konstytucję.
W kwietniu 1993 roku, po kolejnych konfliktach z parlamentem, Dudajew podjął decyzję o rozwiązaniu parlamentu i wprowadzeniu rządów prezydenckich. Ruch opozycyjny działał nadal, podejmując próby zbrojnego przejęcia władzy. Już w tamtym okresie miały miejsce na terenie sąsiednich terytoriów rosyjskich (Kraj Stawropolski i Krasnodarski) liczne przypadki czeczeńskich akcji terrorystycznych, jak porwania autobusów i samolotów. Warto także zaznaczyć rzadko podnoszoną kwestię, iż większa część partyzantki czeczeńskiej jak i ugrupowań terrorystycznych wywodzi się z tzw. klanów mafijnych, a kontrolowana jest przez fundamentalistów islamskich.

I Wojna w Czeczenii (1994-1996)

Cierpliwość Rosji skończyła się 11 grudnia 1994 roku, kiedy to wojska rosyjskie zaatakowały Czeczenię. Jelcyn nakazał użyć wszelkich sił i środków, aby rozbić „nielegalne ugrupowanie” w Czeczenii i Inguszetii. Przy wsparciu lotnictwa i ciężkiej broni Rosjanie rozpoczęli szturm Groznego. Lecz oddziały Czeczeńskie odparły pierwszy atak, zadając Rosjanom wysokie straty. Wojną w Czeczenii zaczął interesować się świat, żądając od Rosji zaprzestania działań zbrojnych. Po pięciu tygodniach walki 19 stycznia 1995 roku Rosjanie zdobyli centrum Groznego. Prokuratura moskiewska wydała nakaz aresztowania prezydenta Dudajewa, zarzucając mu zdradę Rosji. 8 lutego Dudajew ewakuował się wraz z wiernymi mu oddziałami z Groznego i wojna przeniosła się na prowincje. W tym czasie rzecznik praw człowieka w Rosji Siergiej Kowaliow ogłosił światu szokujące dane o tym, że do 25 stycznia 1995 roku w Czeczenii zginęło 25 tysięcy osób, z czego 4 tysiące nie przekroczyło 15 roku życia. Kowaliow zarzucił Komisji Praw Człowieka ONZ cynizm i bezczynność. W odpowiedzi Jelcyn odwołał Kowaliowa z funkcji, zdymisjonował również przeciwnika wojny w Czeczenii wiceministra obrony generała Borysa Gromowa oraz innych generałów, odmawiających udziału w wojnie.
Oddziały Dudajewa przeszły do wojny partyzanckiej, przenosząc działania w rejony górskie, w której w walce z bojownikami czeczeńskimi Rosjanie ponosili znaczne straty. Przedłużający się konflikt stal się dla Rosji kompromitujący również, dlatego, że jej przewaga była miażdżąca. Problemem dla sił rosyjskich były również walki w miastach, do których dowódcy i żołnierze rosyjscy byli kompletnie nieprzygotowani, jak też przenoszenie walk poza teren Czeczenii. W czerwcu 1995 r. oddziały czeczenskie po wodza Szamila Basajewa przeprowadziły terrorystyczny rajd na szpital w Budionnowsku, zatrzymując chorych i personel, jako zakładników. Ale Rosjanie nie chcieli rozmawiać z terrorystami Basajewa. Jelcyn wydał rozkaz szturmu na szpital. Akcja okazał się tragiczna w skutkach: szpitala nie zdobyto, zginęła jedynie większość zakładników. W styczniu 1996 r. akcję o takim samym charakterze na szpital w Kizliarze przeprowadził inny dowódca czeczeński – Salman Radujew. W grudniu 1995 roku Czeczeni odbili drugie, co do wielkości miasto republiki - Gudermes, jednak po kilku dniach walk zostali zmuszeni do ustąpienia. 9 stycznia 1996 roku oddział czeczeński zaatakował miasto, Kizlar w Dagestanie. Partyzanci zajęli lotnisko wojskowe, koszary i szpital. Kontratak rosyjski nie powiódł się, a Duma zażądała dymisji ministra obrony Pawła Graczowa. Czeczeni wraz z zakładnikami wycofali się do miejscowości Pierwomajskoje, a następnie udali się w góry. Miejscowość zaś została zrównana z ziemią przez wojska rosyjskie.
Na początku marca 1996 roku, ku wielkiemu zaskoczeniu Rosjan, partyzanci czeczeńscy zaatakowali Grozny, zdobywając strategiczne punkty miasta. W walkach, które trwały cztery dni Rosjanie strzelali na oślep, również do ludności cywilnej.
W dniu 21 kwietnia 1996 r. od rosyjskiej rakiety zginął prezydent Dżochar Dudajew (rozmawiał w tym czasie przez telefon za pomocą satelity, co umożliwiło Rosjanom namierzenie go). Jego następcą został wiceprezydent Zelimchan Jandarbijew. Czeczeni zapowiedzieli krwawą zemstę w odwecie za śmierć Dudajewa, a legendarny przywódca czeczeński Szamil Basajew zapowiedział walkę aż do momentu, kiedy z Czeczenii wyjdą wszyscy rosyjscy żołnierze.
Przejście konfliktu w stan przewlekły, porażki Rosji, a także okres wyborów prezydenta Rosji zaktywizowały działania polityczne, w których wielką rolę odegrał generał Aleksander Lebied', krótkotrwały sekretarz Rady Bezpieczeństwa Rosji. W wyniku tego 31 sierpnia 1996 r. w Chasawjurcie podpisano porozumienie pokojowe, w sprawie przerwania wojny i wymiany jeńców. Na jego mocy problem statusu republiki został odłożony na 5 lat. W ten sposób został zakończona pierwsza, trwająca 19 miesięcy wojna, w której zginęło około 10 tysięcy bojowników oraz około 5,5 tysiąca żołnierzy rosyjskich. Nie są znane dokładne straty ludności cywilnej wiadomo jednak, że były one znaczne.

Druga niezależność (1996-1999)

W wyborach 27 stycznia 1997 roku – nadzorowanych przez międzynarodowych obserwatorów, ale kwestionowanych w Rosji, ze względu na udział w nich mniej niż połowy uprawnionych do głosowania osób – prezydentem Czeczenii został Asłan Maschadow. Rządził aż do wybuchu II wojny. W maju 1997 prezydenci Rosji i Czeczenii, B.N. Jelcyn i A. Maschadow, podpisali na Kremlu formalne porozumienie pokojowe (zastępujące porozumienie z Chasawjurtu), normujące także wzajemne stosunki powojenne między obydwoma krajami, między innymi uczestniczenie Rosji w odbudowie Republiki Czeczenii. Nie udało się jednak nowemu prezydentowi ustanowić efektywnej kontroli nad republiką, w której zapanował chaos, zapaść gospodarcza i wielowładztwo przywódców klanowych, często będących jednocześnie dowódcami polowymi.
Sytuacji nie zmieniło krótkotrwałe mianowanie premierem, uznanego przez Rosję za terrorystę, Szamila Basajewa. Miały miejsce liczne porwania ludzi dla okupu, zwłaszcza cudzoziemców, łącznie z przypadkami ich drastycznych mordów w przypadku nie uzyskania wykupu – najbardziej znane jest zabójstwo w grudniu 1998 r. czterech Brytyjczyków i Nowozelandczyka. W maju 1998 r. porwano przedstawiciela prezydenta Rosji w Czeczenii Walentina Własowa, a w marcu 1999 r. rosyjskiego generała Konstantina Szpiguna. Zdarzenia takie dotknęły też obywateli polskich. W grudniu 1997 porwano pięciu Polaków (m.in. Marka Kurzyńca). Natomiast w sierpniu 1999 na terytorium sąsiedniego Dagestanu uprowadzono dwie Polki: prof. Zofię Fiszer-Malanowską i doc. Ewę Marchwińską-Wyrwał. W związku ze zdarzającymi się faktami wypłacania okupów, pojawiły się informacje, że finansował je z różnych względów ówczesny zastępca Sekretarza Rady Bezpieczeństwa Rosji Borys Bieriezowski. Są też liczne poszlaki, że stan anarchii był korzystny dla wielu grup w Rosji i Czeczenii, łącznie z armią, które wykorzystywały Czeczenię do nielegalnego transferu, w wielu kierunkach między innymi ropy naftowej, uzbrojenia i prawdopodobnie narkotyków. W bardzo dużym stopniu sytuacja w republice była spowodowana przez ingerencje strony rosyjskiej, takie jak: izolacja gospodarcza i polityczna kraju, prowokacyjne akcje przypisywanie Czeczenom, dyskredytacja na forum międzynarodowym jak i wewnątrz samej Rosji.
Pod protektoratem Szamila Basajewa i Zelimchana Jandarbijewa - zwolenników kontynuowania walki zbrojnej aż do wyparcia Rosji z całego Kaukazu- w Czeczenii utworzono kilka obozów szkoleniowych kształcących elewów Świętej Wojny z całego Kaukazu. Spowodowali oni szereg zbrojnych incydentów i akcji terrorystycznych zwłaszcza w Dagestanie. Coraz większe wpływy w republice zdobywał radykalny Islam, pod naciskiem jego zwolenników Maschadow wiosną 1999 roku wprowadził szariat (prawo kierujące życiem wyznawców sunnickiej jak i szyickiej odmiany islamu. Islam nie uznaje rozdziału życia świeckiego i religijnego, i dlatego reguluje zarówno zwyczaje religijne, organizację władzy religijnej jak i codzienne życie muzułmanina. Szariat opiera się na założeniu, że prawo musi dostarczać wszystkiego, co potrzebne dla duchowego i fizycznego rozwoju jednostki) w Czeczenii.


II Wojna w Czeczenii (1999- do dziś)

Powodem do kolejnej interwencji wojsk Federacji Rosyjskiej stało się wkroczenie oddziałów Szamila Basajewa i Chattaba do sąsiedniego Dagestanu, pod hasłem ustanowienia na Kaukazie islamskiego kalifatu wg zamysłu wahabitów, oraz ogłoszenie się przez Basajewa Kalifem Kaukazu. Drugim powodem były zamachy bombowe w Moskwie i Wołgodońsku w sierpniu i wrześniu 1999 roku, o które obwiniono czeczeńskich terrorystów. Pojawiły się jednak oskarżenia, że była to prowokacja FSB przeprowadzona przez jej agentów.
W początkowej fazie konfliktu wykorzystano zmasowane naloty lotnicze na wybrane cele. Rozpoczęły się one już we wrześniu 1999 roku. Oddziały lądowe przekroczyły granicę czeczeńsko-rosyjską 1 października 1999 roku, szybko zajęły nizinną część republiki do rzeki Terek, na brzegu, której zatrzymały się na dość długo. Na początku grudnia pod kontrolą wojsk federalnych znajdowało się już ponad 50 proc. terytorium republiki. Po otoczeniu przez oddziały rosyjskie Groznego 6 grudnia 1999 roku wezwano mieszkańców miasta do jego opuszczenia zapowiadając, że osoby pozostające w mieście będą uważane za terrorystów i bandytów i zostaną zniszczone przez artylerię oraz lotnictwo. Szturm rozpoczęto 12 grudnia tego roku. 29 lutego 2000 roku siły federalne zajęły ostatnie miasto pozostające w rękach czeczeńskich – Szatoj. Rosja ogłosiła zwycięstwo, które stało się elementem kampanii wyborczej Putina w rosyjskich wyborach prezydenckich, w marcu 2000 roku. W kwietniu 2000 roku zakończyły się regularne działania bojowe a wszystkie miasta i wsie obsadziły siły federalne.
W czerwcu 2000 A. Kadyrow został szefem prorosyjskiej administracji czeczeńskiej. Przedłożył on projekt konstytucji, którą przyjęto w referendum z dniem 23 marca 2003 roku (weszła w życie 2 kwietnia 2003 r.) Stwierdza ona jednoznacznie, że Czeczenia jest integralną częścią Rosji. W roku 2003 w Czeczenii odbyły się wybory prezydenckie, które wygrał Kadyrow, ale ich uczciwość i ważność była kwestionowana przez obecnych tam międzynarodowych obserwatorów, między innymi OBWE.
W 2001roku Putin przekazał kontrolę nad operacjami w Czeczenii Federalnym Służbom Bezpieczeństwa, co nie pomogło w załagodzeniu konfliktu. Rosyjskie oddziały wciąż łamią prawa człowieka, a czeczeńscy partyzanci występują przeciwko oddziałom rosyjskim. Moskwa usprawiedliwia swoje operacje w Czeczenii, twierdząc, iż są to antyterrorystyczne działania skierowane przeciwko fundamentalistom islamskim związanym z Al-Kaidą.
W 2002 roku, pomimo trwania walk partyzanckich, Rosja oficjalnie ogłosiła zakończenie działań zbrojnych i zaczęła stopniowo wprowadzać w Czeczenii, za pomocą działań politycznych, plan normalizacji w celu zmarginalizowania i pozbawienia legitymacji wyborczej nieujętego prezydenta Asłana Maschadowa, kierującego niepodległościowym rządem.
W wyniku zamachu bojowników Kadyrow zginął 9 maja 2004 na stadionie w Groznym podczas obchodów Święta Zwycięstwa. Obowiązki prezydenta przejął premier Siergiej Abramow, a Ramzan, syn Achmada i dotychczasowy szef służby bezpieczeństwa, został mianowany wicepremierem. Termin wyborów prezydenckich wyznaczono na 29 sierpnia tego roku. Wśród faworytów wymieniano lojalnego wobec Moskwy generała milicji i ministra spraw wewnętrznych Ału Ałchanowowa, który ostatecznie wygrał wybory. Choć władze promoskiewskie twierdziły, iż nie zanotowano rażących naruszeń prawa wyborczego, organizacje międzynarodowe miały jednak szereg zastrzeżeń do przebiegu wyborów.
W listopadzie 2005 roku w Czeczenii przeprowadzono wybory do obu izb parlamentu republiki - mogły w nich startować partie, które uznają, że Czeczenia jest częścią Federacji Rosyjskiej. Wybory wygrała prokremlowska partia Jedna Rosja przed komunistami KPFR i Sojuszem Sił Prawicowych. Komisarz ds. Zagranicznych Unii Europejskiej Dr Benita Ferrero-Waldner, uznała wybory za krok w kierunku pokojowego i demokratycznego rozwiązania konfliktu, przyznała jednak, że relacjonowane były nieprawidłowości, a także, że warunki nie pozwalały na przysłanie niezależnych obserwatorów.
Walki partyzanckie i zamachy ze stopniowo zmniejszającą się intensywnością trwają do dziś. Część osłabionych separatystów od lat stosuje zamachy na rosyjskich cywilów np. atak na moskiewski teatr na Dubrowce w październiku 2002 roku albo zajęcie szkoły w Biesłanie 1 września 2004. Do niektórych z tych zamachów (np. do zamachu na szkołę w Biesłanie) przyznał się dowódca jej oddziałów zbrojnych Szamil Basajew.
W marcu 2006 premierem promoskiewskiego rządu został kandydat Ałchanowa - Ramzan Kadyrow, syn Achmada Kadyrowa, współodpowiedzialny za masowe łamanie praw człowieka, zbrodnie wojenne, porwania i tortury. Za jego zabicie Sz. Basajew oferował 25 tys. dolarów, który 10 lipca 2006 roku zginął w Inguszetii podczas przewożenia dużej ilości materiałów wybuchowych. Po jego śmierci 15 lipca 2006 władze federalne ogłosiły trwającą do 15 stycznia 2007 roku amnestię w wyniku, której ujawniło się kilkuset separatystów -uczestników I i II wojny czeczeńskiej oraz osób udzielających im pomocy.

Prawa człowieka i zbrodnie wojenne

Zdaniem obserwatorów, łamanie praw człowieka i zbrodnie wojenne popełniane przez obie strony konfliktu były na porządku dziennym, stając się integralną częścią konfliktu. Są one dokumentowane przez organizacje pozarządowe: Moskiewskie Centrum Praw Człowieka "Karta" czy Międzynarodową Helsińską Federację Praw Człowieka.
Według oficjalnych danych po stronie rosyjskiej w konflikcie zginęło ok. 5 tys. żołnierzy armii federalnej i wojsk MSW. Natomiast według sieci zrzeszającej matki zabitych żołnierzy, prawdziwa liczba sięga 11 do 12 tys. Osób. Dane o ofiarach po stronie czeczeńskiej, niewątpliwie znaczne, są trudne do ustalenia. Znany polski publicysta, znawca z pobytów na miejscu problemów republik postradzieckich, Wojciech Jagielski, podał we wrześniu 2004 roku, że mogą one sięgać liczby od 100 do 200 tysięcy osób. Również cytowany przez prasę jako wyraziciel opinii separatystów elektroniczny KavkazCenter, podaje sprzeczne i różne dane jak np., że straty ludności cywilnej wahają się od 40 do 55 tysięcy (na październik 2003 r.), natomiast w związku z atakiem na szkołę w Biesłanie opublikowano w nim informację o tym, że w ciągu 10 lat konfliktu zginęło 42000 czeczeńskich dzieci.
Istniejące w czasie konfliktu tzw. obozy filtracyjne, porównywane były w różnych opiniach do obozów koncentracyjnych. Z różnych źródeł, również rosyjskich, pochodziły informacje o zbrodniach armii rosyjskiej przeciwko ludności cywilnej – wymieniano gwałty, mordy, uprowadzenia, handel organami ludzkimi, handel zwłokami, tortury, okaleczanie ludzi, zaczystki. Również stronę czeczeńską obwiniano o dokonywanie rozmiarami podobnych do rosyjskich masowych zbrodni, jak np. mordowanie jeńców czy ludności rosyjskiej zamieszkującej tereny republiki.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość







PostWysłany: Nie 13:48, 08 Kwi 2007    Temat postu:

czy ktoś się orientuje kto ma referat z konfliktów na środe, z III grupy??
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość







PostWysłany: Wto 14:28, 10 Kwi 2007    Temat postu:

KONFLIKT W AFGANISTANIE

1. Początki państwa Afgańskiego
Początki współczesnej państwowości afgańskiej sięgają 1747 roku, kiedy to po upadku perskiego państwa Nadir Chana, wódz klanu Sadozai, Ahmed Szach, ogłosił się w Kandaharze władcą Afganistanu, przyjmując imię Ahmed Szach Durrani i zmieniając nazwę klanu na Durrani. Od tego momentu aż do 1978 roku Afganistan pozostawał pod władzą Pasztunów z federacji plemiennej Durranów. Przez niemal cały XIX wiek Afganistan był widownią krwawych walk: wojny domowej, wojen z Sikhami,
Wielką Brytanią oraz Persją (w 1856 roku) i Rosją (w 1885 roku). Chociaż Afganistan nigdy nie został podbity przez inne państwa, to jednak z upływem czasu utracił znaczną część swojego dawnego terytorium.
Wyznaczona arbitralnie przez Brytyjczyków w 1893 roku tak zwana Linia Duranda oddzielająca Indie Brytyjskie od Afganistanu podzieliła na pół terytoria plemion pasztuńskich, co stało się przyczyną konfliktów terytorialnych trwających praktycznie do dziś między Afganistanem a Pakistanem.


2. Afganistan – Wielka Brytania – Rosja
Przez całą drugą połowę XIX wieku Afganistan był obiektem silnej rywalizacji między Wielką Brytanią a Rosją. Wielka Brytania chciała rozszerzyć swoją strefę wpływów i przyłączyć ten górzysty kraj do Indii Brytyjskich, Rosja natomiast próbowała podporządkować sobie Afganistan na wzór wcześniej podbitych muzułmańskich państewek w Azji Środkowej. Dopiero w l907 roku oba mocarstwa zawarły porozumienie określające dzisiejsze granice Afganistanu. Na mocy zawartych układów, w latach 1880-1919
polityka zagraniczna Afganistanu pozostawała pod kontrolą Brytyjczyków. Dopiero ogłoszenie 28 lutego 1919 roku przez króla Amanullaha niepodległości i kolejna wojna, w pełni uniezależniły kraj od Wielkiej
Brytanii.
Pierwszym krajem, który uznał niepodległość Afganistanu i nawiązał z nim stosunki dyplomatyczne, była Rosja Radziecka (27 marca 1919 roku). Mimo schronienia się w Afganistanie uciekającego przed wojskami radzieckimi emira Buchary, 21 lutego 1921 roku oba państwa zawarły układ o przyjaźni, który stał się podstawą bliskich stosunków radziecko-afgańskich w następnych kilkudziesięciu latach. W 1923 roku Amanullah ogłosił konstytucję i przystąpił do przyspieszonej modernizacji kraju. Jednak powtarzające się powstania plemion pasztuńskich i niechęć duchowieństwa muzułmańskiego wobec reform spowodowały, że na początku 1929 roku Amanullah utracił władzę na korzyść niejakiego Basza-je Sagao (Syn nosiwody), a według różnych źródeł - pospolitego bandyty, którego król uczynił nieopatrznie dowódcą swych oddziałów lub przywódcy powstańców tadżyckich. W kilka miesięcy później Basza-je Sagao został obalony przez spokrewnionego z Amanullahem generała Muhammada Nadir Chana, który po koronowaniu się na króla przybrał imię Nadir Szacha.
W 1973 roku pułkownik Muhammad Daud, zwany "Czerwonym Księciem" obalił swego krewnego, emira Zahir Szacha przebywającego w Europie na kuracji i ogłosił kraj republiką. Już po kilku latach sprawowania władzy rząd Republiki Afgańskiej i marksistowska Ludowo-Demokratyczna Partia
Afganistanu (LDPA) zaczęły zwalczać fundamentalistyczne ugrupowania islamskie. Rano 27 kwietnia 1978 roku oddziały armii afgańskiej dowodzone przez oficerów związanych z LDPA zaatakowały pałac prezydencki w Kabulu i po zabiciu prezydenta Dauda, i jego rodziny oddały władzę Radzie Rewolucyjnej, na czele której stanął Nur Muhammad Taraki, przywódca frakcji Chalk (Masy) LDPA (z zawodu wiejski nauczyciel). Nowy rząd został natychmiast uznany przez ZSRR, który już od połowy lat pięćdziesiątych prowadził aktywną politykę wobec Afganistanu i doprowadził do znacznego uzależnienia gospodarki i armii afgańskiej od dostaw radzieckich.

3. Wojna w Afganistanie (1978-1994)

Odzwierciedleniem coraz większego zbliżenia afgańsko - radzieckiego było podpisanie 5 grudnia 1978 roku układu o wzajemnej współpracy i przyjaźni, który zakładał między innymi udzielenie daleko idącej pomocy wojskowej, w razie zagrożenia integralności terytorialnej którejkolwiek ze stron. Rok później
ten punkt układu został wykorzystany przez ZSRR dla uzasadnienia decyzji wprowadzenia swoich wojsk do Afganistanu. Ostateczne postanowienia zapadły 12 grudnia 1979 r. chociaż już wcześniej marszałek D.Ustinow postawił w stan gotowości bojowej 103 Gwardyjską Dywizję Powietrzno-Desantową i zarządził pogotowie w Azji Środkowej, wydzielając również niewielkie formacje wojskowe, które znalazły się w Afganistanie w lecie 1979 r. Właściwa interwencja rozpoczęła się w nocy z 24 na 25 grudnia 1979 r. desantem wojsk powietrznodesantowych na lotniskach w Bagramie i Kabulu. Kilka godzin później granicę radziecko-afgańską w Termezie i Kuszce przekroczyły dwie dywizje piechoty zmotoryzowanej 40 Armii, które skierowały się w stronę Kabulu i przez Herat w kierunku Kandaharu. 27 grudnia komandosi KGB pułkownika G. Bojarinowa z grupy Alfa, żołnierze ze specjalnego oddziału dywersyjnego Zenit oraz batalion komandosów z muzułmańskich republik ZSRR pułkownika W. Kolesnika przystąpili do operacji "Sztorm 333", która miała na celu odsunięcie od władzy Amina. W ciągu kilku godzin opanowali Kabul, zdobyli kluczowe budynki w mieście, zaczęli rozbrajać oddziały armii afgańskiej, a następnie zaatakowali pałac prezydencki Tadż-Bek, zabijając ochroniarzy prezydenta i jego samego. Na następcę Amina, Sowieci namaścili Babraka Karmala z Parczamu. Jednocześnie z desantem w stolicy rozpoczęła się inwazja wojsk lądowych na większą skalę. W ciągu 48 godzin Armia Czerwona przerzuciła przez lotnisko Bagram pod Kabulem prawie 8 tysięcy ludzi i kilkaset pojazdów witebskiej dywizji desantowej. Specjalnie ad hoc wojny w Afganistanie w graniczących z Afganistanem republikach radzieckich (Turkmenistanie, Uzbekistanie i Tadżykistanie) utworzono nową, tzw. 40-tą Armię. W połowie lat osiemdziesiątych liczyła ona 100 tysięcy ludzi. Wojska Armii Czerwonej od samego początku napotkały silny opór Afgańczyków. Wywodzący się z kilku narodów, mówiący różnymi językami, na co dzień podzieleni i skłóceni mieszkańcy Afganistanu na czas wojny z obcym najeźdźcą zjednoczyli się, zawieszając walki wewnętrzne. Już kampania wiosenna dowiodła, że cel podejmowanych przez Rosjan działań zaczepnych wzdłuż granicy z Pakistanem i w innych rejonach kraju - niedopuszczenie do przenikania mudżahedinów w głąb Afganistanu oraz stworzenie strefy bezpieczeństwa wokół dużych miast i wzdłuż głównych szlaków komunikacyjnych - jest nieosiągalny.
Poczynając od wiosny 1980 r. wojna przerodziła się w wyczerpujące i niszczące kraj zmagania 40 Armii z mudżahedinami. W odpowiedzi na operacje pacyfikacyjne, partyzanci przeprowadzali powtarzające się ataki na bazy wojskowe, miasta i linie komunikacyjne znajdujące się pod kontrolą przeciwnika. Ponieważ najazdu na Afganistan dokonał ZSRR, Waszyngton nie mógł pozostać obojętny. Amerykanie potraktowali tę wojnę jako rewanż za Wietnam. Stany Zjednoczone od początku wspierały mudżahedinów. Wydały na tę pomoc łącznie ponad 3 mld dolarów. Amerykanie wspierali głównie fundamentalistyczne ugrupowania islamskie (przede wszystkim Hezb-e Islami Gulbuddina Hekmatjara). Zaopatrywano powstańców w leki, amunicję i broń, w tym (od 1987 roku) w ręczne wyrzutnie przeciwlotnicze Stinger, które okazały się doskonałą bronią i przypuszczalnie odegrały kluczową rolę w ustaleniu wyniku wojny.
Od 1987 roku szala zwycięstwa zaczęła przechylać się na stronę mudżahedinów. Armia radziecka, walcząc w nieznanym i bardzo trudnym terenie, ponosiła duże straty. Nie sprawdziła się w Afganistanie taktyka jej oddziałów, wyszkolonych i wyposażonych pod kątem przyszłej wojny na równinach Europy Zachodniej a nie przeciw partyzantom w takim kraju jak Afganistan. W górach czołgi okazały się mało przydatne i łatwe do zniszczenia. Partyzanci mieli większą motywacje do walki, broniąc swojego terenu, który poza tym jeszcze doskonale znali. Mordy na ludności cywilnej, stosowanie napalmu, broni chemicznej czy bomb odłamkowych było na tej wojnie normą. Błędna strategia brutalnych pacyfikacji sprawiła, że poparcie ludności dla okupanta było właściwie żadne. Rosjanie musieli od początku walczyć o utrzymanie miast i szlaków komunikacyjnych w swoich rękach. Największe kłopoty mieli z utrzymaniem drożności głównego szlaku łączącego Kabul z północą kraju, którego kluczowym punktem jest tunel Salang. Okolice tego tunelu stały się ulubionym miejscem zasadzek partyzantów i do dziś poniewierają się tam wraki radzieckich pojazdów. Wojska radzieckie nawetna opanowanych przez siebie terenach musiały poruszać się tylko w uzbrojonych konwojach a mimo to niemal każdemu takiemu przemarszowi towarzyszyły potyczki. Miasto Chost w prowincji Paktia na zachodzie kraju było oblegane przez mudżahedinów właściwie przez cały okres wojny.
W maju 1987 roku Karmal musiał ustąpić. Zastąpił go Muhammad Nadżib, dotąd szef policji politycznej CHAD. Rosjanie podjęli próby zawarcia rozejmu i wycofania się z kraju ale dopiero w 1988 roku zdołali zabezpieczyć sobie tyły. 15 lutego 1989 roku ostatni żołnierze radzieccy opuścili Afganistan.
Po odejściu Rosjan, walki w Afganistanie zamiast ustać - przybierały na sile, zarówno w miastach jak i na prowincjiach. Przywódcy poszczególnych ugrupowań powstańczych, poróżnieni poglądami na temat przyszłego ustroju kraju po ustąpieniu Rosjan od razu zaczęli walczyć między sobą o władzę. Doktor Nadżib, któremu nikt początkowo nie dawał szans na utrzymanie władzy, okazał się przebiegłym politykiem. Dzięki pieniądzom, które wciąż płynęły z Moskwy oraz dzięki nienawiści dzielącej ugrupowania mudżahedinów, utrzymał się u władzy jeszcze przez trzy lata. Zmienił nazwisko z "Nadżib" (Szlachetny) na "Nadżibullah" (Szlachetny Bogu) a kraj ogłosił państwem islamskim. Głosił on ideę pojednania narodowego. Te zabiegi miały mu zjednać poparcie ludności ale mało kto dał się na to nabrać. Większe znaczenie miało to, że utrzymał kontrolę nad Kabulem i głównymi miastami. Pozostały mu także wierne wojska rządowe. Dopiero w 1992 roku, gdy generał Dostum zdradził Nadżibullaha i zawarł pakt z mudżahedinami, rząd komunistów został obalony i do stolicy wkroczyły oddziały Tadżyków Ahmada Szach Massuda z Doliny Panczsziru. Nadżibullah został aresztowany podczas próby ucieczki do Indii. Po zajęciu Kabulu przez krótki czas trwał pozorny pokój, kiedy mudżahedini z różnych partii próbowali dojść do porozumienia w sprawie podziału władzy w państwie. Stworzono tymczasowy, koalicyjny rząd. Prezydentem na dwa miesiące został sędziwy Sibgatullah Modżadiddi. Po upływie tego czasu oddał władzę Burhanuddinowi Rabbaniemu. Niedługo potem kruche porozumienie między partiami mudżahedinów prysło i w stolicy wybuchły walki. Trwały z krótkimi przerwami do 1996 roku, kiedy zajęli ją talibowie.

4. Talibowie
W 1994 r. na pojawiło się nowe zagrożenie – talibowie, czyli wspierani głównie przez Pakistan fundamentalistyczni, islamscy studenci, przeważnie narodowości pasztuńskiej, którzy bardzo szybko stali się znaczącą siłą. Rabbani i Hekmatjar porozumieli się na początku 1996 r., ale nie powstrzymało to postępów talibów, którzy we wrześniu zdobyli Kabul i ogłosili się rządem Islamskiego Emiratu Afganistanu. Na jego czele stał mułła Mohammad Omar. Rząd talibów uznały tylko Pakistan, Arabia Saudyjska i Zjednoczone Emiraty Arabskie. Reszta świata (w tym ONZ) uznawała za legalne władze, prezydenta Burhanuddina Rabaniego i jego rząd.Na kontrolowanych przez siebie terenach (wtedy dwie trzecie Afganistanu) talibowie wprowadzili surowe prawo islamskie, m.in. drastycznie ograniczając prawa kobiet.W następnych kilkunastu miesiącach talibowie zdobyli 90% terytorium Afganistanu, a jedynym liczącym się przeciwnikiem był już tylko wsławiony walkami z wojskami radzieckimi Ahmad Szach Masud ze swoją tadżycką armią. W tym czasie do Afganistanu przybył Osama bin Laden. Już w 1998 r. USA zażądały jego wydania za zamachy w Kenii i Tanzanii. Talibowie odmówili. W sierpniu 1998 na jeden z obozów należących do organizacji bin Ladena spadły amerykańskie pociski typu Tomahawk. W listopadzie 1999 r. ONZ nałożyła na Afganistan sankcje ekonomiczne, również żądając wydania bin Ladena. Sankcje wzmocniono w styczniu 2001 r. (m.in. zakazem sprzedaży broni do Afganistanu).W marcu 2001 r. talibowie zniszczyli dwa gigantyczne starożytne posągi Buddy w Bamian. Podobny los spotkał tysiące mniejszych zabytków. Akt ten potępiło nawet wiele krajów muzułmańskich.
5. Obalenie talibów
Dnia 9 września 2001 r. zamachowcy udający algierskich dziennikarzy zdetonowali bombę podczas rozmowy z Masudem. Dwa dni później porwane samoloty trafiły w budynek WTC w Nowym Jorku i w Pentagon w Waszyngtonie. Stany Zjednoczone prawie natychmiast zażądały od talibów wydania Osamy bin Ladena. Ci odrzucili amerykańskie żądanie, więc w październiku wojska USA rozpoczęły ataki (głównie lotnicze) na ich oddziały. Korzystając z hojnej amerykańskiej i rosyjskiej pomocy Sojusz Północny złożony głównie z Tadżyków i Uzbeków ruszył na talibów. Wielu lokalnych komendantów (w tym także Pasztuni) szybko przeszło na stronę USA zaś siły talibów poszły w rozsypkę. Kilka tysięcy amerykańskich żołnierzy rozpoczęło poszukiwanie Bin Ladena i mułłę Mohammada Omara, jednak obaj zdołali umknąć. Do stycznia 2002 siły talibów i Al Kaidy Osamy bin Ladena zostały całkowicie rozbite. Władzę w Afganistanie objął Pasztun Hamid Karzai, wybrany przez Loja Dżirgę w czerwcu 2002 r. na prezydenta, a do kraju przybyło kilkadziesiąt tysięcy żołnierzy sił pokojowych pod dowództwem NATO). Wielu z ponad trzech milionów afgańskich uchodźców, którzy żyli – czasami od ponad 10 lat – głównie w Iranie i Pakistanie zaczęło wracać do kraju. Członkowie zwycięskiej koalicji zajęli się odbudową kraju zniszczonego ponad 20-letnią wojną. Jednak wielu lokalnych przywódców dysponuje własnymi oddziałami zbrojnymi i nie chce się podporządkowywać władzom w Kabulu, a w górach i na pograniczu z Pakistanem wciąż ukrywają się siły talibów. Potrafią oni zadawać dotkliwe ciosy. Na przykład w lipcu 2002 r. zamachowcy zastrzelili w Kabulu wiceprezydenta kraju Hadżiego Abdula Kadira. Od wiosny 2003 nasiliły się ataki na wojska międzynarodowe, siły wierne władzom w Kabulu oraz organizacje humanitarne, które musiały zrezygnować z działalności w zdominowanej przez Pasztunów południowo-zachodniej części kraju. W latach 2005-2006 liczebność i aktywność sił antyrządowej opozycji znacznie się wzmogła systematycznie rosną straty wojsk rządowych oraz sił NATO.
Wojna przekształciła się w klasyczną wojnę partyzancką, której skutki będą krwawsze i większe niż konflikt w Iraku, Czeczenii czy Wietnamie. Zwycięstwo przypadnie tej stronie, która wytrwa najdłużej.
Talibowie działają w małych grupach, robią szybki atak i wycofują się, organizują zamachy zasadzki, minowanie drogi, ostrzał z RPG a następnie mieszają się z lokalną ludnością. Według informacji amerykańskiego wywiadu przywódcy Talibów ciągle zmieniają miejsca pobytu. Jednego dnia mogą strzelać do ciebie a drugiego podać ci herbatę.



6. Operacja NATO w Afganistanie

11 sierpnia 2003 NATO przejęło dowodzenie Międzynarodowymi Siłami Wspierania Bezpieczeństwa
(International Security Assistance Force ISAF). Decyzja o zaangażowaniu w Afganistanie została podjęta z dwóch głównych powodów. Po pierwsze, sojusznicy są zgodni co do tego, że NATO powinno podejmować operacje poza tzw. obszarem traktatowym, a więc strefą euroatlantycką, gdyż niektóre zagrożenia należy zwalczać u źródeł. Przekonanie to zostało odzwierciedlone zarówno w nowej koncepcji strategicznej Sojuszu, przyjętej na szczycie w Waszyngtonie w 1999 r., jak i w późniejszych deklaracjach Rady Północnoatlantyckiej. Po drugie, po interwencji koalicji antyterrorystycznej pod przywództwem Stanów Zjednoczonych w Afganistanie w październiku 2002 r. wśród sojuszników europejskich zrodziły się obawy o marginalizację NATO w polityce bezpieczeństwa Stanów Zjednoczonych. W kampanii afgańskiej USA nie skorzystały ze zintegrowanych struktur dowodzenia NATO, korzystając jedynie z pomocy wojskowej kilku sojuszników
z NATO.
Wkład Sojuszu w działania prowadzone przeciwko talibom i Al Kaidzie był wówczas symboliczny. Europejscy sojusznicy liczą, że sprawowanie przez NATO dowództwa nad ISAF wzmocni jego pozycję w koalicji antyterrorystycznej. Trzeba także podkreślić, że operacja afgańska jest pierwszą misją Sojuszu poza obszarem euroatlantyckim i stanowi dla tej organizacji wyzwanie prestiżowe. Dyskusja nad zakresem i charakterem zaangażowania NATO w Afganistanie trwa od chwili utworzenia sił ISAF, powstałych na podstawie rezolucji Rady Bezpieczeństwa ONZ z 20 grudnia 2001 r. Już wtedy przeważający udział w ich formowaniu mieli członkowie NATO, którzy dostarczyli około 90% żołnierzy. Dowództwo nad siłami sprawowały kolejno: Wielka Brytania (ISAF I do czerwca 2002 r.), Turcja (ISAF II do stycznia 2003 r.) oraz
Niemcy i Holandia (ISAF III do sierpnia 2003 r.). W lutym 2003 r. na prośbę Niemiec i Holandii Sojusz zgodził się udzielić pomocy dowództwu ISAF III przede wszystkim w zakresie planowania, rozpoznania i
wywiadu. W kwietniu 2003 r. sojusznicy porozumieli się co do przejęcia przez NATO dowództwa ISAF. Mandat ISAF początkowo obejmował wspieranie tymczasowego rządu Afganistanu w zapewnieniu bezpieczeństwa w Kabulu oraz w jego okolicach tak, by przedstawiciele władz oraz zaangażowany w odbudowę kraju personel ONZ mógł swobodnie realizować swoje zadania.
W rzeczywistości zakres podejmowanych przez NATO działań był bardzo wąski i ograniczony do patrolowania ulic i ochrony lotniska w Kabulu. W październiku 2003 r. uzyskały jednak większe uprawnienia.
Siły NATO miały zapewnić, aby tymczasowy rząd w Kabulu mógł skutecznie wykonywać zadania na terytorium całego Afganistanu oraz stworzyć warunki do odbudowy państwa (w tym do dostarczania pomocy humanitarnej), pomóc w reformie sektora bezpieczeństwa (przede wszystkim chodzi o tworzenie nowej armii afgańskiej), a także wspomagać proces rozbrojenia i demobilizacji oddziałów przywódców lokalnych. Na prośbę prezydenta Hamida Karzaja mandat ISAF objął także pomoc w przeprowadzeniu wyborów prezydenckich, które odbyły się 9 października 2004 r.
NATO wspiera rząd afgański w tworzeniu narodowej armii i policji oraz uczestniczy w procesie demobilizacji, rozbrojenia i reintegracji stron konfliktu, jak również w zwalczaniu produkcji narkotyków i handlu nimi. Choć Sojusz nie odpowiada za całość wysiłków związanych z reformą sektora bezpieczeństwa (SSR), ich nieskuteczność może zaważyć na dalszym zaangażowaniu NATO w operacje poza obszarem euroatlantyckim. Dlatego w przyszłości rola Sojuszu w SSR powinna się zwiększyć, zwłaszcza że ma on
spore możliwości i doświadczenia w tym zakresie. Zaangażowanie NATO w Afganistanie wykracza poza
klasyczne utrzymywanie pokoju (peace-keeping), ponieważ obejmuje także odbudowę struktur państwa. Wymaga to zaangażowania personelu cywilnego organizacji, które tradycyjnie angażują się w tego typu projekty (ONZ, Bank Światowy). Jak się jednak z czasem okazuje, w rzeczywistości działania NATO nie są satysfakcjonujące.


7. Obecna sytuacja w Afganistanie

Obecna sytuacja w Afganistanie jest bardzo trudna. Po trwającej bez przerwy przez 23 lata wojnie, trzęsieniach ziemi, katastrofalnej, czteroletniej suszy kraj jest doszczętnie zrujnowany, zniszczone jest dosłownie wszystko. Afganistan nigdy nie był nowoczesnym państwem, ale obecne warunki życia większości mieszkańców urągają wszelkim ludzkim normom. Setki tysięcy ludzi mieszka w ruinach - bez wody, prądu i opieki medycznej. Pola są wciąż zaminowane, a systemy irygacyjne zniszczone wskutek walk i braku
konserwacji. Ameryka twierdzi, iż jej działania mają na celu doprowadzenie do stabilizacji kraju pustoszonego przez dekady wojen domowych, który przytłacza nędza, korupcja, przeludnienie, choroby i rozpacz. Partyzanci ukrywają swoją broń w stogach pszenicy, studniach, gęstych lasach i w części kobiecej domów w osadach, do których mężczyźni nie mają wstępu. Ich kryjówki rozproszone są wśród małych oaz i w dolinach
Ukryci w górskich jaskiniach i szczelinach skalnych, Talibowie śledzą amerykańskie oddziały i helikoptery- czasami na duże odległości- oraz przekazują informacje wywiadowcze do poszczególnych jednostek za pomocą trudnych do odczytania szyfrów przekazywanych przez walkie-talki. Przez większość czasu przypomina to ściganie duchów. Część mieszkańców jest zmuszonych, żywić i ukrywać partyzantów. Inni robią to z własnej woli, gdyż albo podzielają ich poglądy albo są z nimi spokrewnieni poprzez więzy plemienne lub rodzinne.
Talibowie czerpią zyski z niezadowolenia, które wywołują nieświadomie Amerykanie,obwiniani o to,że ich działania nic nie zmieniają. Kilka lat po amerykańskiej interwencji, która obaliła reżim Talibów i po tym, gdy Osama Bin Laden stał się najbardziej poszukiwanym człowiekiem, Afganistan jest nadal podzielony na dwie części. Jedną część tworzą 24 prowincje położone w części środkowej, zachodniej i północnej kraju, zamieszkałe głównie przez mniejszości, w których nie dochodzi do zbyt wielu walk. Drugą część tworzą Zabul i dziewięć pozostałych prowincji na południu i wschodzie Afganistanu, gdzie wskutek wznowienia walk przez Talibów wstrzymano międzynarodową. Północ i południe są zamieszkane przez Pasztunów, wśród których Talibowie mają najwięcej zwolenników. Pasztuni zamieszkują także pas plemienny po pakistańskiej stronie granicy pakistańsko-afgańskiej. W tym pasie, w którym wpływy mają pakistańskie partie islamistyczne sprzymierzone z Talibami oraz byli współpracownicy pakistańskiego wywiadu, Talibowie znajdują oparcie i schronienie. Tam znajdują się ich obozy treningowe oraz magazyny broni.
Na koniec należałoby zadać pytanie Afganistan da się wyleczyć? Według najnowszych doniesień 1000 kontyngent żołnierzy zostanie wysłany do najniebezpieczniejszych obszarów – na południu i wschodzie, ale czy to przyniesie efekt?
Powrót do góry
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Strona Główna -> IV Semestr - Międzynarodowe Stosunki Polityczne Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin