Forum  Strona Główna

 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Humor

 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Strona Główna -> Coś wesołego - najlepsze kawały,opowieści itp
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Biery27
Administrator



Dołączył: 07 Mar 2006
Posty: 131
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: wziąć na piwo???

PostWysłany: Śro 18:27, 30 Maj 2007    Temat postu: Humor

Przychodzi pedał do lekarza, robi badania na AIDS. Wynik okazuje się pozytywny.
-Co ja teraz zrobię panie doktorze? - pyta zasmucony.
-Niech pan zje pół kilo bigosu, wypije pięć piw, kupi jeszcze kilka czekolad, przegryzie to kilkunastoma kanapkami i popije herbatą - odpowiada lekarz.
-I to mnie uleczy?
-Nie, ale może wreszcie się dowiesz do czego służy dupa.


Ostatnia wieczerza u 12 apostolow.. woda sie leje hektolitrami, wszyscy pol przytomni od nadmiaru % w koncu jeden z apostolow zabiera glos i mowi:
-Ej.. skad my mamy na to wszystko pieniadze, przeciez prowadzimy takie ubogie zycie itd..
Na to ktos mowi
-Judasz cos sprzedal


Nowy Jork. Pitbull rzuca się na małą dziewczynkę. Młody człowiek ratuje ją i unieszkodliwia psa. Widzi to policjant z NYPD. Podchodzi i mówi:
– Jest pan bohaterem. Jutrzejsze gazety napiszą: „Nowojorczyk ratuje małą dziewczynkę”.
– Ale ja nie jestem z Nowego Jorku – odpowiada mężczyzna
– Nie szkodzi. Gazety napiszą: „Bohaterski Amerykanin ratuje małą dziewczynkę”.
– Ale ja nie jestem Amerykaninem.
– To skąd pan jest? – pyta policjant
– Z Palestyny.
Gazety następnego dnia napisały: „Islamski terrorysta zamordował amerykańskiego psa”.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość







PostWysłany: Czw 10:55, 31 Maj 2007    Temat postu:

Dlaczego student jest podobny do psa? Bo jak mu zadać pytanie to tak mądrze patrzy Razz
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość







PostWysłany: Wto 0:55, 05 Cze 2007    Temat postu:

Amerykańska szkoła:
Trójka dzieci z pierwszej klasy stoi przed ostatnią szansą, aby otrzymać promocję do drugiej klasy. Przepytuje je dyrektor:
- John, przeliteruj słowo TATA.
- T-A-T-A.
- Świetnie! ZdałeśExclamation
- A teraz Mery, przeliteruj słowo MAMA.
- M-A-M-A.
- Doskonale! Przechodzisz do drugiej klasy.
- A teraz ty Ahmed. Przeliteruj proszę... DYSKRYMINACJA OBCOKRAJOWCÓW W ŚWIETLE AMERYKAŃSKIEGO PRAWODAWSTWA...
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość







PostWysłany: Wto 1:05, 05 Cze 2007    Temat postu:

Samochodem jedzie mechanik, elektryk i programista. W pewnym momencie silnik gaśnie, samochód się zatrzymuje. Mechanik mówi:
- Pewnie gaźnik się zatkał.
- E, nie. To na pewno cewka zapłonowa. - stwierdza elektryk.
Programista na to:
- Chłopaki, a gdybyśmy tak spróbowali wysiąść i wsiąść jeszcze raz!

- Co to, gazdo, wstąpiliście do Unii Europejskiej?
Góral spogląda na swoje kierpce i odpowiada:
- Nie, to chyba coś innego śmierdzi.

W Rosji powstał projekt, żeby zmienić flagę z niebiesko-biało-czerwonej na czerwoną, jak za starych dobrych czasów. Informacja rozeszła się momentalnie. Do Putina dzwoni telefon:
- Tu prezes Coca-Cola Co. W związku z Waszymi planami mamy dla Państwa propozycję. Jeżeli na Waszej fladze umieścicie nasze logo, całemu Waszemu rządowi fundujemy dwuletnie pensje. Putin odpowiada:
- Ciekawa propozycja, przemyślimy to i skontaktujemy się z Wami.
Po czym odkłada słuchawkę i dzwoni do Saszy:
- Sasza, słuchaj, kiedy dokładnie kończy się nam umowa z Aquafresh?

Ilu ludzi potrzebuje Microsoft do wkręcenia żarówki?
Żadnego - gdyż jest to problem sprzętowy.

Ilu ludzi potrzebuje Bill Gates do wkręcenia żarówki?
Żadnego - ogłosi ciemność jako obowiązujący standard.

Tworzenie programu jest jak katedra - budujesz, budujesz, budujesz,budujesz, a potem... modlisz sie!

Slyszeliscie o tym? Jezeli pusci sie od tylu plytki z instalka Windows NT, to slychac satanistyczne tresci. Ale to jeszcze nic, jezeli pusci sie je od przodu, to one instaluja Windows NT.

Baba w sklepie pyta się:
- Przepraszam, czy mogę przymierzyć tę
sukienkę na wystawie?
Na to sprzedawczyni:
- Bardzo proszę ale mamy też przymierzalnię.

Profesor przerywa wykład i zwraca się do studentów siedzących w ostatnim rzędzie:
- Kategorycznie zabraniam rozwiązywania krzyżówek podczas moich wykładówExclamationExclamation
Na to ktoś z sali:
- Czy na tle rebusów ma pan podobne kompleksy?

Rozmawiają dwie babcie. W pewnym momencie jedna pyta:
- Jak ja się nazywam?
Druga przez chwilę milczy, w końcu odpowiada:
- Kogo sprawdzasz? Siebie czy mnie?

Mój dziadek ciągle narzeka - że koszty życia strasznie wzrosły w dzisiejszych czasach. Mówi:
- "...pamiętam kiedy byłem młody - mama mi dała 5 złotych na zakupy, a ja wróciłem do domu z pełną reklamówką - wędliny, mleko, chleb, ser, masło, konfitury. A teraz co?ExclamationExclamation Wszędzie te lustra, te kamery!Exclamation"

Jeśli drogę przebiegnie ci czarna babcia, czarna wnuczka, czarny Mruczek, czarna Kicia, czarna kurka, czarna gąska, czarny bociek, czarna żabka, a na ostatku kawka, też czarna, to znaczy, że dziadek zamiast rzepki wyciągnął kabel wysokiego napięcia.

Pierwszy wykład z japonistyki. Profesor do studentów w auli:
- Dzisiejszy wykład poświęcimy zagadnieniu, jak rozpoznać, gdzie jest góra, a gdzie dół podręcznika.

Chłopak z dziewczyną spaceruje późnym wieczorem po parku, wszystko pozamykane, ani lody zafundować, ani kawę...
Napotykają w końcu napis: "Plucie i śmiecenie zabronione pod karą 100 złExclamation"
- Pluj - mówi chłopak - ja stawiam!

Barman opieprza kelnera:
- Kiedy wreszcie przestaniesz wyrzucać pijanych klientów na zewnątrz??
- Przecież nawalonych się wyrzuca z lokalu
- Ale nie w "WARSIE"ExclamationExclamationExclamation

Wojsko. Do uszu generała doszło, że żołnierze robią sobie nocne wypady do wsi na dziewczynki. Postanowił sprawdzić to. Nocą poszedł do baraków, a tam faktycznie ani jednego wojaka nie ma. Postanowił czekać.
Po jakimś czasie pojawia się jeden żołnierz, zziajany i widząc generała zaczyna się tłumaczyć:
- Bardzo przepraszam, ale wszystko wyjaśnię. Miałem randkę z dziewczyną i tak jakoś czas zleciał. Pobiegłem na autobus, ale ten mi uciekł. Poszedłem na taxi, ale taxi zepsuło się. Znalazłem farmę, kupiłem konia, ale ten mi padł po drodze. Tak więc biegłem ile sił w nogach no i jestem.
Generał nie wierzył w jego wyjaśnienia, ale że rozumie młodych facetów i ich potrzeby w stosunku do kobiet, pozwolił mu odejść bez żadnej kary.
Po kilku minutach ośmiu innych żołnierzy przybiegło zziajanych. Widząc generała, każdy z nich zaczyna się identycznie tłumaczyć:
- Bardzo przepraszam, ale wszystko wyjaśnię. Miałem randkę z dziewczyną i tak jakoś czas zleciał. Pobiegłem na autobus, ale ten mi uciekł. Poszedłem na taxi, ale taxi zepsuło się. Znalazłem farmę, kupiłem konia, ale ten mi padł po drodze. Tak więc biegłem ile sił w nogach no i jestem.
Generał popatrzył na nich groźnym okiem, ale że dopiero co puścił pierwszego bez kary, to i im pozwolił odejść.
Po chwili przybiega kolejny zziajany żołnierz i widząc generała zaczyna się tłumaczyć:
- Bardzo przepraszam, ale wszystko wyjaśnię. Miałem randkę z dziewczyną i tak jakoś czas zleciał. Pobiegłem na autobus, ale ten mi uciekł. Poszedłem na taxi, ale...
- Zepsuło się, tak?
- Nie. Na drodze leżało tyle koni, że nie sposób było to wszystko objechaćExclamation

Pijany dziadek w gospodzie stwierdził, że ma już dość i pójdzie do domu.
Jednak próba wstania, natychmiast kończy się osunięciem na krzesło.
-Cholerka, chyba jestem mocno wcięty.Kawusia postawi mnie na nogi- rzecze dziadek i zamawia kawusię.
Po spożyciu próbuje wstać jeszcze raz, ale znowu osuwa się na krzesło.
Po czwartej kawie i czwartej nieudanej próbie wstania, dziadek postanawia wypić jeszcze malucha i doczołgać się do domu.
Po dziarskiej podróży dociera pod drzwi.Cichutko otwiera, zakłada pidżamę i kładzie się spać.
Rano budzi go żona:
-Oj stary, wczoraj byłeś nabombany jak niemowlę.
-Skąd wiesz?przecież byłem tak cicho-pyta zdziwiony.
-Alee.., rano przyszedł właściciel gospody i przyniósł twój wózek inwalidzki.


- Poruczniku, jakie jest wasze największe marzenie?
- No cóż, nie została mi ani jedna pamiątka rodowa...
- Chcielibyście je odzyskać?
- Nie, znów przepić.

Cała rodzina Fufalskich siedzi przy stole. W pewnej chwili Jasio zwraca się do ojca:
- Tatusiu, dlaczego ożeniłeś się z mamusią?
Fufalski odkłada widelec, spogląda na żonę i odpowiada:
- Widzisz? Nawet dziecko nie może tego zrozumieć.
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
sniezynkaa




Dołączył: 17 Cze 2006
Posty: 46
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Bielsko-Biała

PostWysłany: Wto 9:36, 05 Cze 2007    Temat postu:

W góralskim kościółku wystrojone gaździny klęczą przed ołtarzem i modlą się żarliwie. Nagle jedna pierdnęła. Zaczerwieniona, próbując odwrócić od siebie uwagę innych, chwyciła się za nos i zaczęła się rozglądać wokół, pytając:
- Która to, która?
Stara Kowalska ze zdziwieniem:
- A cóż to, Malinowska? Dwie d... macie, że nie wiecie, która?

Policjant zatrzymuje samochód - w środku kierowca, żona i dziecko - standardowa kontrola plus alkomat. Wynik? 1,7 promila! Na co kierowca mówi, że to pomyłka i że on obiad jadł z rodziną i żeby żonę przebadać, gliniarz mówi ok, żona dmucha i jest 1,7Exclamation Gliniarz mówi:
- No, ale mogliście pić razem!
Na co kierowca:
- To przebadajmy dziecko!
Dzieciak dmucha i wychodzi 1,7Exclamation
Gliniarz przeprasza, stwierdza że maszyna zepsuta i życzy szerokiej drogi. Kierowca odjeżdża i mówi do rodzinki:
A nie mowiłem, wam nie zaszkodzi, a mnie pomożeExclamation

Przychodzi pielęgniarka do lekarza i mówi:
-Jest do pacjent z drewnianą nogą o nazwisku Nowak
Na to lekarz:
- A jak ma na nazwisko jego druga noga?

Syn wraca ze szkoły i zadaje ojcu pytanie związane z zadaniem domowym:
- Tato, co to takiego alternatywa?
- Hmmm... dokładnej definicji nie pamiętam ale podam ci przykład.
Wyobraź sobie, ze masz jedna kurę i jakiegoś koguta (może być od sąsiada) i ta
kura znosi Ci jajko. Możesz je zjeść na parę sposobów albo pozwolić by wykluła
się z niego jeszcze jedna kurka... Ona również będzie znosić jajka, które możesz
zjeść lub oczywiście pozostawić do wylęgu. I tak dalej i tak dalej...
Masz już synku ogromna fermę, 20 tysięcy kur, znoszą jaja, Ty je sprzedajesz do
sieci hipermarketów, masz zabezpieczenie wiec bierzesz kredyty, unowocześniasz
fermę, budujesz piękny dom, kupujesz Merca, inwestujesz i wszystko się kreci.
Kury się niosą ty zarabiasz, spłacasz kredyty i tak dalej...
Aż tu pewnego dnia po ulewnych deszczach pobliska rzeczka wylewa, w gospodarstwie
masz pól metra wody, wszystkie kury się topią, samochód nie do użytku! A tu trzeba płacić kredyty...
I jak to mówią synku - jesteś udupiony...
- No dobra ojciec, a gdzie tu alternatywa?
- Kaczki synu, kaczki...

Jaś po powrocie z przedszkole pierwszym pytaniem jakim strzela w rodzicow jest :
- Co to znaczy "robic loda"
Rodzice, ktorzy juz dawno uzgodnili, ze beda odpowiadac na każde "trudne" pytanie, spojrzeli porozumiewawczo na siebie i mama mowi:
- Widzisz "robić loda" to brać penisa do buzi.
Na to ojciec:
- Jakie brać, jakie brać...DAWAĆ. Syna przecież mamy!

Dwaj mali chłopcy stoją przed kościołem, z którego wychodzą właśnie nowożency. Jeden z chłopców mówi: - Patrz jaki teraz będzie czad! Po czym biegnie do pana młodego i woła: -Tato,tato!ExclamationExclamation

Trzej przestępcy jadą do więzienia. Każdy z nich ma przy sobie jedną rzecz,dzięki której będzie mieć zajęcie w więzieniu. Nagle jeden więzień pytakolegę:- Ty, co wziąłeś ze sobą?Ten wyciąga farbki i mówi:- Będę malować, czas mi szybko zleci. A ty co wziąłeś?- Karty, mogę grać dla zabicia czasu.Trzeci przestępca siedzi cicho w kącie i uśmiecha się. Oni do niego:- Czemu się tak podśmiewujesz?Trzeci wyciąga pudełko tamponów i mówi:- Ja mam to!- A co ty będziesz z tym robił? - pytają koledzy.Trzeci przestępca uśmiecha się i zaczyna czytać z pudełka:- Mogę jeździć konno, pływać i jeździć na rolkach...

16-letnia córka Kowalskich na swoje 16 urodziny dostała prezent od cioci z Ameryki. Otworzyła go i jej oczom ukazała się walizeczka z zestawem do makijażu. Ojciec popatrzył i powiedział:
- O jak miło... narzędzia wędkarskie
Na to córka razem z matką oburzone:
- No co ty Heniek, przecież do zestaw do makijażu... zobacz... tusze do rzęs, cień do powiek, lakier do paznokci... itp...
Na to stary:
- No przecież mówię że zestaw wędkarski... same zobaczcie... same przynęty

Msza. Ksiądz odprawia modły i okadza wiernych kadzielnicą. Na to budzi się pijak z ostatnieł ławki i krzyczy:
-Te, lalunia, torebka ci się pali!

- Kochanie, znalazłem pod łóżkiem naszego syna takie pisemko sado-maso, wiesz: związani ludzie, maski, pejcze... - mówi żona do męża
- No i co zrobimy?
- Nie wiem, ale klaps nie jest chyba najlepszym pomysłem...

Przychodzi facet do baru i od razu zamawia tequile. Wypija jeden kieliszek, drugi, trzeci... Barman zdziwiony pyta sie co się stało. Na to męszczyzna odpowiada:
- Dziś dowiedziałem się, że mój szwagier jest gejem.
Następnego dnia ponownie pojawia się owy osobnik w tym samym barze i powtarza sie sytuacja z poprzedniego wieczoru. Kelner znów zapytał o to co poprzednio. Na to facet:
- Dziś Dowiedziałem sie, ze mój brat jest gejem.
Trzeciego dnia, w tym samym barze zjawia się znów ten sam mężczyzna i znów zamawia serie drinków. Barman zniecierpliwiony pyta:
- Czy wogóle ktoś w pana rodzinie lubi kobiety?
Facet na to:
- Tak, moja siostra!

W sądzie.
Sedzia do mrówki:
- Dlaczego mrówka zabila slonia?
Mrówka milczy....
Sad ponawia pytanie
- Dlaczego mrówka zabila slonia ???????ExclamationExclamationExclamationExclamationExclamationExclamation
Na to mrówka :
- Prawo buszu ExclamationExclamationExclamationExclamationExclamationExclamationExclamationExclamation

Dwóch 90-latków rozmawia:
- Wiesz, moja żona chyba umarła.
Drugi na to:
- Dlaczego tak sądzisz?
- Bo wiesz, z seksem niby tak samo, ale mieszkanie nie jest posprzątane.

Młoda kobieta miała poważny wypadek samochodowy. Lekarze uratowali jej życie, ale nie dali rady ocalić jej skóry uszkodzonej przez ogień. Jej twarz wyglądała paskudnie. Jedynym ratunkiem był przeszczep. Ponieważ żona była cala poparzona, skórę musiał ofiarować ktoś inny. Dawcą został jej mąż, który oddał jej skórę z własnej pupy.
Operacja się udała, kobieta wyglądała tak pięknie jak dawniej. Jednak świadoma poświęcenia własnego męża mówi pewnego dnia:
- Kochanie, jestem ci tak wdzięczna, czy jest coś, co mogłabym dla ciebie zrobić?
- Nie, już czuję się wynagrodzony.
- W jakim sensie?
- Wyobraź sobie dziką satysfakcję, jaką czuję za każdym razem, kiedy twoja matka całuje cię w policzek...

Przychodzi żona do domu i widzi męża leżącego w kuchni na stole, zupełnie nagiego, obsypanego mąką...
- Co się stało? - pyta mocno zaniepokojona.
- Przecież kazałaś mi ukręcić ciasto na jajach..

Zima, wigilia, cała rodzina przy stole, a tu nagle dzwonek do drzwi. pan domu wstaje, patrzy a tam Rumunka z małym, umorusanym rumuniątkiem na rękach:
- Ni ma piniondza panie, dej pan piniondza.
- Ja mam taką zasadę że nie daję pieniędzy za nic.
- To kup pan dzieciaka za stówę.
Facetowi żal się zrobiło, bo to w kocu Wigilia była. Kupił dzieciaka.
Rok później ta sama rumunka z dzieckiem na ręku znów puka do drzwi:
- Ni ma piniondza panie, dej pan piniondza.
- Ja mam taką zasadę, że nie daję pieniędzy za nic.
- To kup pan dzieciaka za stówę.
- Dobrze
Za rok rumunka z dzieckiem znów puka do tego gościa:
- Ni ma piniondza panie, dej pan piniondza.
- Ja mam taką zasadę, że nie daję pieniędzy za nic.
- To kup pan dzieciaka za stówę.
- Nie dzięki, w tym roku mamy KARPIA!.

Facet z małpą przychodzi do baru. Zamawia drinka z wisienką. Kelner przynosi. Małpka bierze wisienkę, wsadza sobie w dupę, po czym wyjmuje i dopiero zjada...
Kelner zaszokowany pyta:
- Panie, dlaczego ta małpa najpierw włożyła wisienkę do dupy, a dopiero potem zjadła..?
- Bo widzi Pan, od kiedy graliśmy w bilard i małpa zjadła bilę, to teraz wszystko - przed zjedzeniem - najpierw mierzy...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
edka
Zasłużony dla forum:)



Dołączył: 24 Mar 2006
Posty: 144
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Wto 9:05, 19 Cze 2007    Temat postu:

- Czym się różni magister Kwaśniewski od ufoludków? - Niektórzy już widzieli ufoludki, a dyplom Kwaśniewskiego jeszcze nikt.


Dziwne ciekawostki
Wydaje Ci się, że wiesz o świecie wszystko? Nic z tego! Twoja wiedza jest niepełna, o czym przekonasz się czytając poniższe tekściki.

• Kota łatwiej złapać po wciągnięciu jego ogona w rurę odkurzacza.
• Cykl wirowania w pralce nie powoduje choroby morskiej u dżdżownic. U kotów powoduje.
• Torby na śmieci nie są dobrymi spadochronami.
• Karmienie komputera truskawkami poprzez stację dysków nie poprawia jego pracy.
• Nie powinieneś podrzucać piłek tenisowych, gdy wiatrak na suficie jest włączony.
• Duże łóżko wodne zawiera ilość wody wystarczającą do zalania 200 metrów kwadratowych domu na głębokość 8 centymetrów.
• Klocki Lego przechodzą przez przewód pokarmowy, a klocki Duplo nie.
• Nieważne ile żelatyny wsypiesz do basenu, i tak nie będziesz mógł chodzić po wodzie.
• Kamyki w baku samochodu powodują dużo hałasu podczas jazdy.
• Polewanie płyt CD wodą kolońską zapewnia im piękny zapach i zupełnie nową jakość dźwięku.
• Video nie wyrzuca kanapek, nawet jeśli w reklamach telewizyjnych pokazują, że to robi.

Grające pisuary
• W budynku ministerstw: Gospodarki, Spraw Wewnętrznych i Administracji oraz Transportu i Budownictwa w Warszawie zamontowano najnowszą zdobycz techniki: pisuary, z których wydobywa się muzyka, gdy pracownik ministerstwa sika. Muzyka (od Love me tender po Lambadę) miała odstresować pracowników wymienionych ministerstw, jednak jak to w Polsce bywa - stała się źródłem kłopotów. Na wieść o grających pisuarach zgłosili się przedstawiciele ZAiKS-u i poprosili o tantiemy. Bo to odtwarzane utworów muzycznych w miejscach publicznych. Muzykę odłączano w takiej panice, że... zepsuto część urządzeń spłukujących.

Śmieszna partia
• Liga Polskich Rodzin znów zaapelowała o kupowanie polskich towarów. Według LPR pochodzenie towaru można poznać po kodzie kreskowym. Jeśli kod zaczyna się od 590 - to polski towar, więc kupując go wspieramy polskich producentów. Szybko okazało się, że pomysł LPR to strzał chybiony. Wystarczy pójść do pierwszego z brzegu supermarketu. Towary z kodem kreskowym zaczynającym się od 590, to m.in. męskie slipy z Turcji, pumeks z Francji czy chińskie zabawki.


Wpłacam na radio Rydzyka
Ksiądz Rydzyk idzie ulicą, nagle zauważa panienkę-tirówkę, stojącą przy drodze. Podbiega do niej i zdegustowany krzyczy:
- Ty cudzołożnico! Wracaj szybko do domu!
- Ależ Ojcze Dyrektorze! Ja od każdego klienta połowę pieniędzy wpłacam na konto Twojego radia!
- Aha. To stań tam, bo jest większy ruch.




[link widoczny dla zalogowanych]


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Biery27
Administrator



Dołączył: 07 Mar 2006
Posty: 131
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: wziąć na piwo???

PostWysłany: Pon 12:41, 05 Lis 2007    Temat postu:

David Copperfield rozmawia z polskim celnikiem:
- Widzisz ten wagon? - pyta magik.
- Ano widzę - odpowiada celnik.
David podszedł do wagonu, nakrył go wielką płachtą, po chwili uniósł ją do góry i wagonu nie było.
- Nieźle - mówi celnik. - A widzisz ten pociąg? To jest 10 wagonów nielegalnego spirytusu z Rosji. Teraz popatrz. To jest pieczątka , chucham, przybijam i co?
- Nie wiem - mówi zbity z tropu Copperfield, widząc, że pociąg jak stał tak stoi.
- Teraz to jest pociąg z zielonym groszkiem - odpowiada tryumfalnie celnik.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Biery27
Administrator



Dołączył: 07 Mar 2006
Posty: 131
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: wziąć na piwo???

PostWysłany: Wto 22:28, 22 Sty 2008    Temat postu:

Nowy ksiądz był spięty, bo miał prowadzić swoją pierwszą mszę w
parafii. Postanowił dodać do świętej wody kilka kropelek wódki,
żeby się rozluźnić, l tak się stało. Czuł się wspaniale. Gdy po mszy
wrócił do pokoju znalazł list:

"Drogi Bracie, następnym razem dodaj kropelki wódki do wody, a
nie kropelki wody do wódki. A teraz słuchaj i zapamiętaj:

- Msza trwa godzinę, a nie dwie połówki po 45 minut;
- Jest 10 przykazań, a nie 12;
- Jest 12 apostołów, a nie 10;
- Krzyż trzeba nazwać po imieniu, a nie to "duże T";
- Na krzyżu jest Jezus, a nie Che Guevara;
- Jezusa ukrzyżowali, a nie zajebali i to żydzi, a nie Indianie;
- Nie wolno na Judasza mówić "ten sk*******";
- Ci co zgrzeszyli idą do piekła, a nie w pizdu;
- Inicjatywa, aby ludzie klaskali była imponująca, ale tańczyć
"makarenę" i robić pociąg to przesada;
- Opłatki są dla wiernych, a nie jako deser do wina;
- Poza tym Maria Magdalena była jawnogrzesznicą, a nie kurwą;
- Kain nie ciągnął kabla, tylko zabił Abla;
- Na początku mówi się "Niech będzie pochwalony", a nie "k*** mać";
- A na koniec mówi się "Bóg zapłać", a nie "ciao";
- Po zakończeniu kazania schodzi się z ambony po schodach, a nie
zjeżdża po poręczy.
- Ten obok w "czerwonej sukni", to nie był transwestyta to
byłem ja Biskup.
Amen!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Strona Główna -> Coś wesołego - najlepsze kawały,opowieści itp Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin